niedziela, 1 kwietnia 2012

W 2012 roku moze dojsc do duzego rozblysku slonecznedgo



Astrofizycy nazywają to wydarzeniem carringtońskim. Przypomnijmy, że w 1859 roku, astronom, od którego nazwiska nazwano później ten incydent, znalazł dziwne plamy na Słońcu. Carrington był świadkiem ogromnego rozbłysku. Napór cząstek ze Słońca był tak ogromny, że zaindukowały się linie telegraficzne na całym świecie. Teraz może dojść do podobnego incydentu jak ten z 1859 roku.

Wydarzenie carringtońskie miało miejsce niewiele ponad 150 lat temu, jednak ta historia może się powtórzyć w niedalekiej przyszłości. Carrington obserwował ogromne plamy słoneczne za pomocą metody polegającej na rzucaniu obrazu tarczy słonecznej na biały ekran. Następnie szkicował kształty plam starając się dokumentować ich ewolucję w czasie.

W pewnym momencie zauważył blask, który w szczytowym momencie przesłonił jasność tarczy słonecznej, ale po chwili zanikł. Carrington zasugerował, że na powierzchni Słońca doszło do dwóch ogromnych rozbłysków i miał rację.

Była godzina 20: 00, robiło się już ciemno, gdy nagle w całej Ameryce nagle zrobiło się jasno jak w dzień. Niebo pokazało piękną zorzę polarną w różnych kolorach, a ludzie ze zdziwieniem obserwowali zjawisko, którego wcześniej nigdy nie widzieli. Jednak piękno blasku nocy było zapowiedzią kłopotów.



Nagle, na terenie całej Ameryki Północnej spaliły się wszystkie urządzenia telegraficzne, ale zawiodły też inne urządzenia elektryczne. Pierwsze magnetometry, jakie działały na Ziemi wyszły poza skale, a następnie natychmiast się zepsuły. Zjawisko odległej jesiennej nocy w 1859 roku na zawsze pozostanie w historii, jako pierwszy w historii przypadek doświadczenia niszczycielskiej siły Słońca na Ziemi. Historia zna wystarczająco dużo szczegółów na temat tego dnia.

Rozbłyski słoneczne są dość zwyczajnymi wydarzeniami. Wysyłane na Ziemię potężne impulsy elektromagnetyczne doprowadzają do burz magnetycznych, koronalne wyrzuty masy, zwykle towarzyszące rozbłyskom, są teraz w stanie spowodować nieodwracalne szkody dla zaawansowanej cywilizacji. Pole magnetyczne Ziemi, 150 lat temu, poradziło sobie z uderzeniem plazmy, jednak w tamtych czasach świat nie był tak uzależniony od energii elektrycznej jak dzisiaj.

Co można spowodować wydarzenie wielkości porównywalnej z tą z 1859 roku, kiedy ludzkość bez zasilania nie może praktycznie istnieć? W ciągu dziesięciu minut spali wszystkie generatory, które wytwarzają energię elektryczną, a wraz z nimi i wszystkie inne urządzenia elektryczne i komputery. Ucierpi telekomunikacja i transport.


Ze względu na fakt, że bez prądu pozostanie cały przemysł, naprawienie lub wymiana na nowe generatorów może trwać latami. Świat pogrążyłby się w chaosie, zrealizowałby się jeden z najgorszych scenariuszy. Uniknięcie skutków takiego hiper-rozbłysku jest niemożliwe, ponieważ pole magnetyczne może poradzić sobie ze zjawiskami do pewnej siły, tym bardziej, że nawet najbardziej drobne rozbłyski mogą doprowadzić do burz magnetycznych.

Czy wydarzenie carringtońskie może mieć miejsce w 2012 roku? W lecie, jesienią tego roku, astronomowie przewidują najsilniejsze rozbłyski słoneczne i natężenie emisji, które może prowadzić do nieprzewidywalnych skutków, ponieważ efektów tych emisji nie da się do końca przewidzieć. Świat bez elektryczności, bez Internetu i zdobyczy cywilizacyjnych byłby diametralnie różny od tego, jaki znamy, na co dzień. Zrozumienie zagrożenia i przygotowanie się na nieuniknione zjawiska jak to z XIX wieku jest w tej chwili kluczowe. Nadal jednak powszechna ignorancja bierze górę i zagrożenia słoneczne nie są traktowane z należytą starannością.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz