Michael A. Cremo (ur. 25 lipca 1948 roku w Schenectady w stanie New York) to amerykański pisarz, autor słynnej książki „Zakazana Archeologia”. Postawił w niej odważną tezę, że wiele milionów czy wręcz nawet miliardów lat temu na Ziemi istniały rozwinięte technicznie cywilizacje, które pozostawiły ślady swojej obecności. Dowodem na to mają być udokumentowane w wielu przypadkach przez obecną naukę znaleziska archeologiczne. Autor zgodził się odpowiedzieć na kilka pytań.
Wywiad z Michaelem A. Cremo
FN: W jaki sposób po raz pierwszy trafił pan na zjawisko zakazanej Archeologii?
Cremo: Zainspirowała mnie do tych badań lektura staroindyjskich dokumentów napisanych sanskrytem. Około 30 lat temu zostałem członkiem międzynarodowego Stowarzyszenia Chrześcijańskiego Uświadomienia i w 1984 roku zostałem przydzielony do pracy w Instytucie Baktuwedant, który jest instytucją naukową zajmującą się różnymi koncepcjami współczesnej nauki w świetle tych antycznych sanskryckich pism. Kwestia, którą postanowiliśmy zająć się jako pierwszą, to pochodzenie rodzaju ludzkiego. Te antyczne pisma sanskryckie mówią o cywilizacji ludzkiej, która istniała już dziesiątki milionów lat temu. Pomyśleliśmy, że jeżeli uznać te stwierdzenia choć w części za prawdę, a nie tylko mitologię hinduską, powinny być jakieś namacalne dowody popierające te tezy. Oczywiście, kiedy sprawdzaliśmy współczesne podręczniki i opracowania archeologiczne, nie było tam mowy o żadnych takich dowodach. Mój współpracownik, Thomas Wilson i ja, prowadziliśmy przez osiem lat poszukiwania z zakresu historii archeologii i to co znaleźliśmy, jest całkiem zaskakujące. Odkryliśmy, że w ciągu ostatnich stu pięćdziesięciu lat archeolodzy odnaleźli ogromną ilość dowodów na to, że istoty ludzkie takie same jak my żyły na Ziemi przez ostatnie kilkadziesiąt, a nawet kilkaset milionów lat, tak jak mówiły antyczne pisma sanskryckie. Jednak to nie tylko antyczne źródła sanskryckie mówią o ludzkiej cywilizacji istniejącej na Ziemi od tak długiego czasu, można to znaleźć w oryginalnych dokumentach z staroegipskich czy babilońskich. Również starożytni Chińczycy i wiele innych kultur twierdzi to samo.
FN: Czy może pan wymienić kilka rzeczy znalezionych pod ziemią?
Cremo: Jedną z moich ulubionych spraw są odkrycia w jednej z kalifornijskich kopalń złota. W ostatnim stuleciu złoto zostało odkryte w Kalifornii, ludzie tłumnie tam podążali, kopali tunele w głąb gór i głęboko, już w warstwach litej skały znajdowali ludzkie szkielety, takie jak nasze, nie jakichś praludzi. Tam również znaleziono setki kamiennych narzędzi i broni. Te narzędzia i broń były znalezione w warstwie litej skały, pochodzącej sprzed milionów lat. Według standardowej ortodoksyjnej nauki ludzie podobni nam, zdolni do wytworzenia tych narzędzi, nie pojawili się na Żiemi wcześniej niż 150-200 tysięcy lat temu, więc skoro znaleziono dowody ich istnienia sprzed 50 milionów lat, jest to naprawdę niezwykłe. Te dowody odkrył dla nauki dr. J. D. Whitney, który był stanowy geologiem w Californi. On właśnie wydał dużo publikacji na temat tych odkryć , które zostaly wydane na uniwersytecie w HARVARDZIE w 18833r. Nie możemy usłyszeć na temat tych odkryć w dzisiejszych czasach ponieważ wszystko jest fałszowane i filtrowane przez naukowców, którzy nie chcą dopuścić prawdy. Wracając do sprawy odkryć w kalifornijskiej kopalni, był jeden posiadający dużą władzę i autorytet naukowiec w Instytucie Smithsonian w Waszyngtonie, który nazywał się William B. Holmes, antropolog. Jego zdaniem gdyby doktor Whitney zrozumiał teorię ewolucji gatunku ludzkiego, to nie powiedziałby, że ludzie są aż tak starzy. Innymi słowy, jeżeli są fakty, które zaprzeczają teorii ewolucji, muszą być odrzucone. Miałem osobiste przeżycie z filtrowaniem wiedzy na temat naszego pochodzenia. Kilka lat temu byłem zaangażowany w procesie powstawania filmu pt. Tajemnice pochodzenia człowieka, który był emitowany w NBC, największej amerykańskiej stacji telewizyjnej. Podczas kręcenia filmu powiedziałem producentom, że powinni iść do Muzeum Historii Naturalnej stanu Kalifornia w Berkeley, ponieważ wiedziałem, że te przedmioty sprzed 50 milionów lat są tam właśnie trzymane. Oni chcieli to zrobić, jednak dyrekcja muzeum użyła wielu dziwnych wymówek, aby tylko nie wpuścić ich tam z kamerami. Kiedy program w końcu został wyemitowany, użyliśmy fotografii tych przedmiotów, które pochodziły z XIX wieku, lecz i tak program ten był tak denerwujący dla naukowców amerykańskich, że próbowali odwieść NBC od puszczenia go, więc kiedy NBC pokazało go, zwrócili się do rządu o to, by kazał zapłacić stacji milion dolarów kary za wysunięcie zbyt odważnych teorii. Muszę z radością przyznać, że rząd tego nie zrobił, ale to wszystko trwa.
FN: Są dwie teorie tłumaczące zakazaną archeologię. Jedna jest taka, że przed milionami lat na naszej planecie była rozwinięta cywilizacja, która potem wymarła. Druga teoria mówi o przybywających na Ziemię kosmitach, którzy coś zostawili... Co Pan o tym sądzi?
Cremo: Nie znalazłem niczego podczas swoich badań, co udowadniało by obecność na Ziemi kogoś z zewnątrz i chociaż myślę, że nasza planeta była odwiedzana przez obcych, to znalezienie dowodów na to w antycznych warstwach skał jest ogromnie trudne. Myślę, że większość znalezionych rzeczy uważana jest przez naukę za ślady prymitywnej cywilizacji dlatego, że naukowcy tak naprawdę tylko tego szukają. Według antycznych podań sanskryckich było wiele cywilizacji, które cyklicznie pojawiały się i znikały. Problem w tym, że za znaki nowoczesności uważamy komputery, odtwarzacze płyt kompaktowych i samoloty, a one nie zachowują się dobrze w warunkach panujących na Ziemi. Wydaje nam się, że metale są bardzo wytrzymałe, tymczasem już po kilku tysiącach lat one ulegają zniszczeniu w procesie utleniania. Z wyjątkiem złota. To zresztą jeden z powodów, dla których uważamy złoto za tak wartościowe, może ono przeleżeć w Ziemi wiele milionów lat, nie ulegając zniszczeniu. To dlatego większość przedmiotów, jakie zostały znalezione w czasie badań archeologicznych jest zrobiona ze złota. Tak było w przypadku kobiety z USA, która wkładała kawałek węgla do pieca. Kiedy ten kawałek pękł, w środku znalazła złoty łańcuch. Ten węgiel pochodził sprzed 300 milionów lat, więc jednak istnieją przedmioty tak stare, a świadczące o wysokim poziomie cywilizacji. Złoty łańcuch przecież świadczy o średnio zaawansowanym poziomie cywilizacji, na pewno wyższym niż kamienne narzędzia i broń. Oczywiście, wszystko organiczne, takie jak papier, plastik, drewno także ulega zniszczeniu stosunkowo szybko. Inaczej mówiąc, gdybyśmy mieli książkę, mającą tysiąc stron i wyrzucilibyśmy z niej 950, zostałoby nam tylko 50. Ogromnie trudno byłoby na tej podstawie odtworzyć całą książkę. Tak samo jest ze znaleziskami archeologicznymi. Około 95 % przedmiotów uległo zniszczeniu, a to, co mamy, nie pozwala na odtworzenie wszystkiego.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz