czwartek, 1 grudnia 2011

Poprzez ciemnosc do Nowego Swiatla

Dzisiejsze orędzie nie będzie tak długie jak zazwyczaj, gdyż chcielibyśmy podać kilka szczegółów na temat niektórych nadchodzących atrakcji. By móc to zrobić, chcielibyśmy się skupiać na jednym szczególe po kolei. To jest po to, aby dać wam poczucie ogromu tego, co ma się wydarzyć. Nie będzie to łatwe do przetrawienia, ale zapewniamy, że podamy wam to w takich dawkach, które będą łatwo przekładalne na słowa. Innymi słowy, energie zawarte w tych orędziach będą w rzeczy samej masywne, ale ich forma będzie się wydawała krótka, prawie naiwna. Więc zaczynamy.

Pierwsza część tej podróży będzie się wydawać, że odbywa się prawie całkowitej ciemności. Innymi słowy, będzie jej towarzyszył prawie całkowity brak jakiegokolwiek światła dziennego, i będzie to pokrywało cały glob w tym samym czasie. Niewiele można powiedzieć o tym okresie czasu, gdyż wymaże to wszystko, co możecie odczuwać, słyszeć lub widzieć za pomocą waszych tak zwanych normalnych zmysłów. Będzie to prawie tak, jak bycie ślepym lub głuchym. Podobne do tego, jakbyście się znajdowali w stanie bliskiej śmierci, ale nadal jesteście w stanie odczuć, że żyjecie. Wszystkie czynności waszego ciała zwolnią, podobnie jak u niedźwiedzia, który zapada w hibernację, więc będziecie wtedy w stanie przeżyć przez dosyć długi czas bez potrzeby jakiejkolwiek formy odżywiania. Innymi słowy, znajdziecie się w zawieszonej animacji, podczas, gdy wszyscy zostaniecie przeniesieni z linii czasowej, na której obecnie jesteście trzymani jako zakładnicy na całkowicie nową linię czasową. Będziecie odczuwali na wiele sposobów, że to jest tak, jakbyście się unosili w przestrzeni, tak jak embrion zawieszony w macicy, oczekujący porodu. I jest to oczywiście właśnie to, gdzie wy wszyscy jesteście, przygotowujecie się do odrodzenia, wolni od jakichkolwiek kajdan poprzedniego roku. Będziecie wolni od wszystkiego, co utrzymywało was zakładnikami. Nie tylko od ciemnych sił na zewnątrz, ale również od powstrzymującej was tyranii w wewnątrz was. Oczywiście odnosimy się do tego wiecznie obecnego strachu, który jest przechowywany gdzieś w waszych systemach. Nieważne jaki kształt lub formę on przybiera, ale to on od zawsze trzymał was w swoim uchwycie przez wieki. Ale teraz pomożemy wam się upewnić, że ten strach odejdzie na zawsze. Będziecie się unosili w tym stanie metamorfozy przez jakiś czas, ale nie będziecie w stanie tego przeliczyć, gdyż cały czas zostanie zawieszony. Będziecie, innymi słowy, przetransportowani do miejsca poza czasem, gdzie czas nie istnieje, i kiedy nadejdzie właściwy czas, będziecie przeniesieni z powrotem. Innymi słowy, kiedy już możecie być z powodzeniem powtórnie podłączeni do żyjącej siatki informacji i energii, z której kiedyś pochodziliście, będziecie wyprowadzeni z hibernacji i delikatnie znowu obudzeni. Wtedy właśnie w końcu otworzycie swoje oczy, aby dostrzec światło całkiem nowego dnia. I całkiem nowego świata. Przyjmijcie to, jak sobie życzycie, ale wiedzcie, że przyszłość będzie doprawdy bardzo jasna. Tylko się nie spodziewajcie, że świat obecny będzie trwał wiecznie. Będziecie mieli wybór – albo pozostanie w wygenerowanym przez strach świecie smutku i rozbitych marzeń – albo oddzielenie siebie od tego świata i wyzwolenie się z jakichkolwiek zahamowań. Wtedy możecie wkroczyć w stan podobny do istnienia w macicy i pozwolić nam przenieść was poprzez ciemność do nowego światła. Tylko pamiętajcie, że okres niepowstrzymanego spadania szybko nadchodzi, więc się przygotujcie, aby zanurkować. W ten sposób, nie będziecie zaskoczeni, gdy światło zgaśnie i zaczną się dni ciemności. Nigdy nie zapominajcie, że ta ciemność nie zwiastuje końca lecz początek. Tak to jest. Odchodzimy, ale wrócimy z większą dawką informacji kiedy czas w rzeczy samej będzie właściwy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz