czwartek, 1 września 2011

Channeling - wywiad z E. Nowalska

- Kiedy pojawiły się Twoje zainteresowania Channelingiem?
- Obszernie pisze na ten temat w przedmowie do książki „Tajemnice Świata Energii”… Lato roku 1993 roku było przełomowe w moim życiu. Poznałam ludzi interesujących się parapsychologią. Na jednym ze spotkań towarzyskich, jedna z Pań zademonstrowała jak nawiązuje się kontakt z tzw. innym wymiarem. Bawiło mnie wytwarzanie nastroju poprzez palenie świec, medytowanie itd. Gdy zaczęła coś zapisywać na kartce, czytać to co zapisała, nagle padło zdanie skierowane do mnie, sformułowane w sposób identyczny, jak zwracał się kiedyś do mnie ktoś, kto już nie żył… Wciąż o tym myślałam. Ponieważ nie wierzyłam w istnienie czegoś poza materią, uznałam, że albo poczuję to coś, co sterowało ręką tamtej kobiety, albo pozostaje mi uznać, że to był przypadek… Ale jak to zrobić? Siadałam kilka razy dziennie z długopisem w ręku nad kartką papieru i czekałam – nie wiedząc tak naprawę na co… Nic się ciekawego wtedy nie zdarzało
 . Aż po kilkunastu dniach, w trakcie oglądania wieczornego filmu w telewizji, pojawiła się uporczywa myśl, impuls – idź, spróbuj. Nie mogłam skupić się na akcji filmu. Poszłam do drugiego pokoju i znów siadłam nad kartką papieru… Poczułam coś bardzo subtelnego w dłoni. Odniosłam wrażenie jakby moja dłoń stała się inna, niemal napompowana powietrzem. Zaczęła kreślić linie, kółka bez mojej woli. Tak, jakby ktoś ją prowadził. Byłam dziwnie spokojna. Zafascynowało mnie obserwowanie ręki. Wtedy po raz pierwszy zapisałam tekst przekazu…
- To pismo automatyczno-intuicyjne?
- Tak. Automatyczne, bo ręka zostaje wtedy częściowo wyłączona spod wpływu świadomości człowieka, niejako oddana pod ster, decyzyjność Bytu zewnętrznego w stosunku do niego. Wprawdzie Twoja ręka zapisuje tekst, ale czytasz go jako Tobie obcy, bo nie wytworzony przez Twój system myślowy. Ale, w miarę nabywania praktyki pisanie tzw. automatyczne przeradza się w intuicyjne. To pierwsze jest bardzo czasochłonne, drugie bardziej naturalne. Słyszy się z pewnym wyprzedzeniem wyraz, który ma zostać za chwilę zapisany.
- Dlaczego rozpoczęłaś wydawanie tych zapisków?
- Bo miały ogólnoludzki charakter. Nie wydawało mi się dobrym pomysłem pozostawienie ich w szufladzie biurka. Nie miałam do tego prawa. I chociaż Ktoś, kto je dyktował, był niewidzialny dla mnie, czułam ciepło, dobro tych słów. Tekst „Prawdy odkrywanej na nowo” adresowany był do ludzi, nie do mnie osobiście. Pomysł wydania tej książki był wielkim skokiem wzwyż mojego samo pojmowania siebie!
- Dlaczego?
- Byłam wtedy wdową. Miałam na wychowaniu dwoje dzieci i bardzo dużo pracowałam zawodowo. Nic nie wiedziałam na temat ezoteryki, tylko to, co pojawiało się jako wiedza płynąca z pisanych przeze mnie samą tekstów! Nie miałam ani tradycji literackich, ani wydawniczych w rodzinie. Poza tym, nie miałam pieniędzy potrzebnych na jej wydanie. Zresztą, był też problem – co dalej robić z taką książką, gdzie ją sprzedawać i jak powiedzieć ludziom – obcym i znajomym – co to za tekst i skąd się wziął?
- Czy bardzo śmiali się z tego znajomi?- O dziwo, nie. Kibicowali mi ale też i patrzyli podejrzliwie, co z tego dalej wyniknie? Bardziej wierzyli mi na słowo honoru, niż byli przekonani o cudownym zdarzeniu… Książka została wydana i… ktoś napisał o mnie artykuł, ktoś go przeczytał i zostałam zaproszona na targi ezoteryczne do Krakowa. Przez dwa dni nikt się moją książką nie interesował, ale trzeciego dnia miałam wykład na jej temat i sala była pełna! Wtedy po raz pierwszy sprzedałam pierwsze egzemplarze przekazów. I tak, zanim się zorientowałam, moje życie zaczęło się kręcić wokół przekazów. Cały czas je notowałam. Jednocześnie pracowałam w szkole, potem prowadziłam podwarszawską gazetę, założyłam własne wydawnictwo. „Prawda odkrywana na nowo” powstała na przełomie 1993/94 roku. Energia o przybranym dla nas imieniu JUREK jako pierwsza opowiedziała o życiu i śmierci, o problemach człowieka i tym, co dzieje się z nieśmiertelną cząstką każdego z nas, z Energią. Jeden z jej rozdziałów odebrałam w czasie wakacyjnego pobytu w Szwecji. Pozostałe spisane były w Polsce. Ukazanie się tej książki drukiem było wielkim przeżyciem dla wszystkich osób obserwujących jej powstawanie. Wcześniejsze zapowiedzi Energii, że powstaną kolejne książki wydawały się wtedy nieprawdopodobne. A jednak...
- Potem powstała druga książka?
- Kolejna książka pt. „Ziemia w oczach Zaświatów” wydana została w 1996 roku. Jej właściwy Autor, Energia o imieniu WOJTEK, zdobył sobie rzesze wielbicieli. Wielokrotnie kierowano do mnie pełne nadziei zdania, że WOJTEK jeszcze kiedyś będzie Autorem kolejnej książki. Trudu zadawania Mu pytań podjął się Wojtek Jóźwiak. Na wielogodzinnych spotkaniach, w obecności sympatyków, czytał wcześniej wymyślone przez siebie pytania, a ja poprzez pismo automatyczno-intuicyjne od razu spisywałam odpowiedzi WOJTKA. Książkę uzupełniają wykłady tej Energii pochodzące z 1994 roku. Ukazała się ona dzięki energicznej i oddanej pracy Reny Marciniak. Postanowiliśmy, że utrzymamy różne odcienie błękitu na okładkach tej serii książek. Ich specyficzny wyraz powstał dzięki rysunkom Marka. Jest on autorem ilustracji na wszystkich okładkach moich książek.
- Potem powstała „Opowieść o przemienianiu się”?
- Tak, w 1997 roku. Rok ten był bardzo pracowity. Zaraz po opublikowaniu książki MARII spisałam tekst, który zatytułowany został „Zakazane Poglądy?”. Na początku 1998 roku powstała możliwość wydania krótkich Przekazów, pochodzących od różnych Energii. Ponieważ dotyczyły bardzo istotnych dla człowieka kwestii:
          po co rodzimy się na Ziemi?,
          co się z nami dzieje po śmierci?,
nazwaliśmy ten zbiór: „JA, CZŁOWIEK”. Bardzo lubię zawarte w nim teksty:
    „Zanim urodzę się człowiekiem” - to jedyny tekst, jaki udało mi się odebrać od Energii, która postanowiła urodzić się człowiekiem. Opisuje ona swoje refleksje na ten temat.
  „O czym nie wiedziałem żyjąc?” - to opowieść o konkretnym przypadku utracenia życia i o tym wszystkim, co towarzyszy człowiekowi i Energii w takim momencie.
  „Rozmowa z Jakubem” - jest 3-aktową sztuką. Energia JAKUB poprzez rozmowę z dziewczyną zagubioną w życiu sprawia, że zaczyna ona inaczej patrzeć na swoje problemy...
W roku 1998 ukazała się kolejna książka. Nosi tytuł „Zanim przyjdzie Jutro”.
Kolejna książka napisana jest w formie dialogu…
„Epoka serca” ukazała się w 1999 roku. Porusza wiele tematów, wszystkie nakreślają wizję człowieka w nadchodzących wiekach, w Epoce Wodnika. Punktem kulminacyjnym tego Przekazu jest wypowiedź obu Energii na temat tego, jaką rolę w przeszłości odegrały dla ludzi... W tym samym roku ukazała się też książka „Być zawsze”, a w 2000 roku „Przyjaciele świata”. Rok później, czyli w 2001 roku, książka pt. „Siła wibracji”.
- Jak to się stało, że nagrałaś płyty CD?- Głównie podczas jazdy samochodem, zaczęłam słyszeć jedną melodię. Powracała jakby grana była przez katarynę. Nagrałam ją na dyktafon i zaprezentowałam znajomemu muzykowi. Ponieważ nie znam nut, poprosiłam, by ją zapisał w formie nutowej i zagrał. Właśnie po tym zrodził się pomysł nagrania krótkich fragmentów przekazów i stworzenia płyty, która była by motywująca do życia, do działania. Ta melodia oczywiście się na niej znalazła. To był rok 2002. Po jakimś czasie, pisząc wierszowany tekst przekazu, usłyszałam w tle znów tą samą melodię. Uświadomiłam sobie, że pewnie jest to do niej tekst. Tak powstała pierwsza piosenka pt. ,,Gwiazda jasna”. Pozostałe piosenki, które znajdują się na płycie „Ty” usłyszałam jednocześnie muzykę i tekst. Dobrze, że miałam wtedy pod ręka dyktafon… Na płycie tej znajdują się ćwiczenia oczyszczające, wzmacniające i rozświetlające pole energetyczne człowieka. Wystarczy wsłuchać się w ich treść, mocno je poczuć sercem…
- Kto śpiewa na płycie?
- Wspomniany muzyk zaproponował, bym to ja zaśpiewała wszystkie utwory. To było w 2005 roku. Wcześniej, w 2003 wydałam książkę będącą prezentacją wybranych odpowiedzi na listy w „Gwiazdach mówią”. Ma ona tytuł „Przystanki życia”. A w 2005 roku „Tajemnice świata Energii” w której przedmowie zawarłam wiele swoich refleksji na temat tej tematyki.
- Na tym się nie kończy Twój dorobek?
- W 2006 roku ukazała się książka „Ten i Tamten Świat” a w 2007 „Złota Nić”
- Miałaś przykrości z powodu tego, czym się zajmujesz?
- Nie, to niewiarygodne, ale nie! Miałam za to trudne sytuacje. Najtrudniejsza zdarzyła się wtedy, gdy jeszcze uczyłam w szkole. Ktoś opublikował w znanym piśmie moje zdjęcie. Gdy rano weszłam do szkoły okazało się, że wszystkie dzieci i nauczyciele mają w ręku to pismo. Padały pytania od dzieci – czy Pani rozmawia z kosmitami? Odpowiadałam na nie na tyle spokojnie i rzeczowo, na ile umiałam. Nauczyciele patrzyli na mnie szeroko otwartymi oczami.
- A dziś?
- Dziś mam wydanych 13 książek, dwie płyty CD i jedną płytę DVD pt. „W obłokach jestem”. Od wielu lat odpowiadam na listy czytelników tygodnika „Gwiazdy mówią”, piszę artykuły do miesięcznika „Czwarty wymiar”. Od prawie 5 lat prowadzę na żywo cotygodniowy program w telewizji EZOTV podczas którego mam możliwość opowiadać telewidzom na temat Świata Energii. Nagrałam kilka audycji dla Radia Chicago. Prowadzę w wielu miastach Polski warsztaty przybliżające tę tematykę, pomagające poczuć i wzmocnić swoje pole energetyczne. Zdarza mi się doradzać ludziom… Maluję też obrazy energetyczne na indywidualne zamówienia.
- Czy widzisz Energie?
- Tak, choć każdy kto widzi tę formę Istnienia, miewa wiele wątpliwości ciągle ma się wrażenie, że widzi się za
skromnie, za mało dokładnie!
- Z perspektywy czasu jak sądzisz, dlaczego robisz to wszystko?
- Kręgosłupem określenia „Energia” jest system wartości oparty na dobru, miłowaniu, prawdzie itd. Świat myśli i uczuć (energia) człowieka, ludzi miewa różne odcienie. Gdy poczuje się Osobowości o pięknym wewnętrznym potencjale, wciąż chce się obcować z energią o takiej właśnie barwie. Chce się ją odnajdywać również w ludziach. Przez lata poznałam tak wielu pięknych, dobrych ludzi… i tak wiele pięknych, dobrych Osobowości z innego wymiaru. Taka energia daje siłę do życia, do zmagania się z przeciwnościami, pomaga przestać się bać, wpływa na uśmiech, na zdrowie. Trzeba się z innymi dzielić tym, co dotkniemy, co spotkamy, co poczujemy jako szeroko rozumiane piękno, jako siłę życia. To, czym się zajmuję bardzo mnie zmieniło – stałam się mądrzejsza, pewniejsza siebie, pełna pomysłów na życie, wciąż jestem zdrowa mimo upływu lat, wszędzie mam przyjaciół, wciąż spotykam się z życzliwością i wsparciem ludzi. Świat Energii jest źródłem tego wszystkiego.
- Jakie są Twoje plany na przyszłość?
- Chce propagować tę tematykę. Zapewne wydam jeszcze sporo książek. Marzy mi się nakręcenie filmu na temat Świata Energii. Chcę znaleźć sposoby transformowania tej wiedzy w konkret życia. Ona nie może być dla ludzi czymś co istnieje poza Ich światem. Marzeń jest więcej…

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz