czwartek, 15 września 2011

Wysoki poziom energii zyciowej

Akimoto, Tai Chi jest piękne, to jedna z najpiękniejszych form ruchu i walki jakie widziałem. Nie ćwiczyłem tego nigdy poważniej, ale najprawdopodobniej występuje tam świadome pobieranie prany ziemnej.

Moja technika pięciu oddechów jest techniką będącą odbiciem życia współczesnego człowieka, uwzględnia dość niedużą dostępność "wolnych chwil", zabieganie, takie sprawy. Jest jak najbardziej skuteczna. Jednak formy uwzględniające zarówno ruch jak i oddech jak Qigong lub Tai Chi są moim zdaniem "lepsze", bardziej kompleksowe, dogłębniej działające. Warto się nimi zająć Zawsze można robić codziennie Qigong jako medytację lub gimnastykę, a w ciągu dnia strzelić sobie od czasu do czasu Pięć Aktywnych Oddechów.

Ostatnio przeszukiwałem internet by znaleźć jakieś wideo pokazujące podstawy Chi Kung, jednak natrafiłem na masę dość drętwych materiałów, więc dałem spokój.

Dziś znalazłem wspaniałe wideo o Qi Gong, naprawdę oddaje ducha tej techniki no i zawiera bardzo praktyczne wskazówki, trzy ćwiczenia, których każdy może się nauczyć, podstawowe instrukcje dotyczące postawy ciała, mówi kiedy wdech kiedy wydech, "miej uczucie jakbyś poruszał rękami w wodzie", komplet dla kogoś kto chce zacząć. Zresztą wiele więcej nie potrzeba, już te trzy ćwiczenia powtarzane całe życie mogą je całkowicie pozytywnie odmienić, jak i znacząco przedłużyć.




Opowieść z dzisiaj:
Tak jak wspomniałem, niedawno tłumaczyłem w pracy czym jest pięć oddechów i że w ten sposób można podwyższyć swój poziom energii. Ściągnąłem dużo, wysłałem do ludzi wokół i było miło, atmosfera się poprawiła, radosne twarze, miła energia.

Dzisiaj robię Pięć Aktywnych, kilka razy i gościu do mnie. (On taki jest, taki ma zaczepny styl, lubię go).
- A ty znowu?
- Pewnie, lubię mieć więcej energii.
- Weź sobie lepiej Haalsa zjedz, to będziesz miał więcej energii.
- Nie, tlen jest lepszy, Haals tego nie da.
- E tam gadasz. (Oddycham sobie dalej )
Za chwilę
- Ty narkomanie tlenowy.
- Pewnie że tak, każde stworzenie na tej planecie jest uzależnione od tlenu. Dla człowieka 4 minuty bez tlenu i dęta. Słyszałeś o barach tlenowych? Płacisz parę dolców i możesz pooddychać czystym tlenem. Moja matka jest chora i ma koncentrator tlenu, więc jak co to nie muszę szukać takich barów, starczy że się do niej przejdę. Ale nie używam, po co skoro tyle tlenu jest wokół (i znowu seryjka Aktywnych z rozglądaniem się wokół jakbym patrzył na to jak dużo tu wokół tlenu do wciągania ) Starczy głębiej oddychać i efekt taki sam.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz