czwartek, 18 sierpnia 2011

Ksiega Henocha cz.3

83.
1 Teraz, synu mój Matuzalemie, pokażę ci wszystkie wizje, które widziałem opowiadając [je] przed tobą.
2 Zanim pojąłem żonę, miałem dwa widzenia, ale żadne nie było podobne do drugiego. Bo pierwszy raz kiedy nauczyłem się sztuki pisania i za drugim razem, zanim pojąłem twą matkę, miałem straszne widzenie. I ze względu na nie błagałem Pana. "Spałem w domu mojego dziadka Malalela, [kiedy] ujrzałem w widzeniu , jak niebo zostało zrzucone, usunięte i jak padło na ziemię.
4 Kiedy padło na ziemię, ujrzałem, że ziemia została wchłonięta przez wielką czeluść. Góry zawisły na górach i pagórki zagłębiły się w pagórkach. Wielkie drzewa zostały wyrwane z korzeniami i rzucone zapadły się w przepaść.
5 Wówczas mowa napełniła moje usta i podniosłem [mój głos], by krzyczeć i powiedzieć: "Ziemia została zniszczona!"
6 Mój dziadek Malalel, gdy leżałem obok niego, zbudził mnie i powiedział mi: "Synu mój! Widziałeś coś strasznego. Twoje widzenie senne dotyczy tajemnic wszystkich grzechów ziemi. Niedługo ziemia zostanie wchłonięta przez czeluść i doszczętnie zniszczona.
8 A teraz, mój synu, powstań i proś Pana Chwały - bo ty jesteś wierny - żeby pozostawiona została reszta na ziemi i żeby nie zniszczył całej ziemi.
9 Synu mój, z nieba to wszystko przyjdzie na ziemię i na ziemi będzie wielkie zniszczenie".
10 Wówczas powstałem, modliłem się i błagałem i spisałem moją modlitwę dla ostatniego pokolenia. Pokażę ci to teraz wszystko, synu mój Matuzalemie.
11 Gdy zszedłem niżej, zobaczyłem niebiosa i słońce powstające na wschodzie i księżyc zachodzący na zachodzie i gwiazdy i całą ziemię i wszystko, jak mi to pokazano na początku. Wtedy błogosławiłem Pana Sądu i wychwalałem Go. On to bowiem sprawia, że słońce wschodzi z okien wschodnich, tak że wstaje i chodzi po niebie i kroczy wyznaczoną mu drogą.

84.
1 Wzniosłem odpowiednio moje ręce i błogosławiłem Świętego i Wielkiego. Przemówiłem tchnieniem ust moich i językiem cielesnym, który Bóg dał ludziom zrodzonym z ciała, aby mogli się nim posługiwać. Dał im tchnienie, język i usta, aby mogli się porozumiewać.
2 "0 Panie, Królu, Panie całego stworzenia i nieba, Królu królów i Boże całego świata! Błogosławiony jesteś, wielki i potężny w swym majestacie. Twoja królewska władza i panowanie i Twój majestat trwać będzie na wieki i na wieki wieków, a Twoja moc po wszystkie pokolenia. I wszystkie niebiosa są Twoim tronem na wieki i cała ziemia Twoim podnóżkiem na wieki wieków.
3 Bo Ty uczyniłeś wszystko i Ty kierujesz wszystkim. Nic nie jest za trudne dla Ciebie. Mądrość Cię nie opuszcza, nie odchodzi od Twego tronu ani od Twojej obecności. Ty znasz, widzisz i słyszysz wszystko i nic nie ma zakrytego przed Tobą, bo Ty wszystko widzisz.
4 Oto aniołowie niebiescy popełniają zło i ciało ludzkie dotknie Twój gniew aż do dnia wielkiego sądu.
5 Teraz, o Boże, Panie i Wielki Królu, błagam i proszę, żebyś wysłuchał mojej modlitwy, abyś pozostawił mi potomstwo na ziemi i nie zniszczył wszystkich ludzi i spustoszył ziemię na wieki.
6 Teraz, mój Panie, zetrzyj z ziemi ciało, które sprowokowało Twój gniew, ale z ciała sprawiedliwości i prawdy ustanów roślinę dającą nasienie na wieki. Nie skrywaj swego oblicza przed modlitwą Twego sługi, Panie".

85.
1 Potem miałem inny sen. Opowiem ci to wszystko, co mi się śniło, mój synu.
2 Henoch zabrał głos i powiedział do swego syna Matuzalema: Do ciebie mówię, mój synu. Posłuchaj moich słów i nakłoń swego ucha na senne widzenia twojego ojca.
3 Zanim poślubiłem twoją matkę Ednę, ujrzałem widzenie na moim łożu. Oto wyszedł z ziemi byk i był ten byk cały biały. Potem wyszła jałówka, a z tej jałówki wyszły dwa cielaki, woły, jeden z nich był czarny, a drugi czerwony.
4 Czarny cielak zaatakował czerwonego i ścigał go na ziemi i odtąd nie mogłem zobaczyć czerwonego cielaka.
5 Lecz czarny cielak urósł i poszła z nim jałówka. Zobaczyłem, że wyszło z niej wiele cielaków. Były one takie same jak ona i poszły za nią.
6 Pierwsza krowa opuściła pierwszego byka w poszukiwaniu czerwonego cielaka, ale go nie znalazła. Gorzko z tego powodu płakała i ciągle go szukała.
7 Zobaczyłem, jak ten pierwszy byk podszedł do niej i uspokoił ją, tak że odtąd już nie płakała.
8 Potem urodziła innego białego cielaka i jeszcze potem urodziła wiele czarnych cielaków i krów.
9 W moim śnie ujrzałem, jak biały cielec rósł i stawał się dużym białym bykiem. Pochodziło od niego wiele białych cielaków, które były takie jak on.
10 One zaczęły rodzić wiele białych cielaków, które były podobne jeden do drugiego.

86.
1 Znowu śpiąc skierowałem moje oczy i ujrzałem niebo. I oto spadła z nieba gwiazda. Urosła, jadła i pasła się wśród cielaków.
2 Potem zobaczyłem duże, czarne byki. Każdy z nich zmienił swe stajnie, swoje pastwiska i swoje jałówki i zaczął użalać się jeden nad drugim.
3 Spojrzałem jeszcze raz na widzenie i spojrzałem na niebo. Zobaczyłem wiele spadających i zrzucanych z nieba gwiazd na tę pierwszą gwiazdę, pomiędzy jałówki i byki. Stały one pośrodku nich pasąc się razem z nimi.
4 Przyjrzałem się im i zobaczyłem, że wszystkie [byki] wysunęły swe wstydliwe członki, tak jak to robią konie, i zaczęły spółkować z jałowicami. Te zaś zacieliły się i wszystkie stały się cielne. Zrodziły słonie, wielbłądy i osły.
5 Wszystkie byki przestraszyły się ich i bali się ich, a te zaczęły gryźć i kąsać swoimi zębami i bóść swymi rogami.
6 W ten sposób zaczęły pożerać te byki, a wszyscy mieszkańcy ziemi zaczęli drżeć, dygotać i przed nimi uciekać.

87.
1 Ponownie zobaczyłem, jak jeden drugiego bódł i kąsał, a ziemia zaczęła krzyczeć.
2 Znowu podniosłem moje oczy ku niebu i ujrzałem wizję. Oto przybyły z nieba istoty podobne do białych ludzi. Czterech wyszło z tego miejsca oraz trzej [inni] z nimi.
3 Ci trzej, którzy wyszli jako ostatni, pochwycili mnie za rękę, podnieśli mnie z pokolenia ziemskiego i zanieśli na wysokie miejsce. Pokazali mi wieżę wysoką nad ziemią, wobec której wszystkie pagórki były małe.
4 Powiedziano mi: "Pozostań tutaj, aż zobaczysz wszystko, co ma się stać ze słoniami, wielbłądami, osłami, gwiazdami i wszystkimi bytami".

88.
1 Ujrzałem jednego z tych czterech, którzy wyszli pierwsi, jak wziął pierwszą gwiazdę, która spadła z nieba, i związał ją za ręce i nogi i wrzucił do przepaści, a przepaść ta była wąska, głęboka, straszna i ciemna.
2 Jeden z nich wyjął swój miecz i dał [go ] słoniom, wielbłądom i osłom. Zaczęli ze sobą walczyć, a cała ziemia z ich powodu zadrżała.
3 I gdy tak się przyglądałem memu widzeniu, oto jeden z tych czterech, którzy zstąpili z nieba, rzucił kamienie z wysokości nieba, zebrał i pochwycił wszystkie wielkie gwiazdy, których wstydliwe członki [były] jak wstydliwe członki koni, związał ich wszystkich za ręce i nogi i wrzucił do czeluści ziemi.

89.
1 I jeden z tych czterech podszedł do białych byków i [jednemu z nich] wyjawił tajemnicę: urodził się bykiem, ale stał się człowiekiem. Wybudował dla siebie wielki statek i zamieszkał w nim. Razem z nim zamieszkały w tej łodzi trzy krowy. Łódź ta została za nimi zamknięta.
2 Znowu podniosłem moje oczy ku niebu i ujrzałem wysoki dach, a na nim siedem upustów, z których wylewała się obficie woda do zagrody.
3 Spojrzałem ponownie i oto w podłodze tej wielkiej zagrody otworzyły się źródła i woda zaczęła kipieć i podnosić się ponad podłogę. Patrzyłem na zagrodę, aż cała jej podłoga pokryła się wodą.
4 Zapanowały na niej woda, ciemność i mgła. Popatrzyłem na poziom wody. Woda podniosła się ponad zagrodę i zaczęła się wylewać poza tę zagrodę i pozostała na ziemi.
5 Wszystkie byki tego ogrodzenia zgromadzono razem i ujrzałem, jak zanurzyły się, zostały wchłonięte i potopione w tej wodzie.
6 Statek natomiast pływał powodzie, lecz wszystkie byki, słonie, wielbłądy i osły razem ze wszystkimi zwierzętami poszły na samo dno, tak że ich już nie widziałem. Nie potrafili się wydobyć, lecz pogrążyli się i utonęli w głębinie.
7 Znów miałem widzenie, w którym zobaczyłem, że usunięto z wysokiego dachu upusty, czeluści ziemi wyrównały się i otwarły się głębie.
8 Woda zaczęła do nich spływać, aż ukazała się ziemia i statek osiadł na ziemi. Ciemność odeszła i pokazało się światło.
9 Wtedy biały byk, który stał się człowiekiem, wyszedł ze statku, a razem z nim trzy byki. Jeden z trzech byków był biały tak, jak ten byk, drugi z nich [był] czerwony jak krew, a trzeci [był] czarny. Biały byk odszedł od nich.
10 Zaczęli płodzić dzikie zwierzęta i ptaki, tak że wyrosły z nich różnego rodzaju lwy, tygrysy, wilki, psy, hieny, dziki, lisy, borsuki, świnie, sokoły, sępy, kanie, orły i kruki. Lecz wśród nich narodził się biały byk.
11 Zaczęli się wzajemnie kąsać. Lecz ten biały byk, który urodził się wśród nich, zrodził dzikiego osła oraz razem z nim białego byka i dzikie osły rozmnożyły się.
12 Lecz ten byk, który urodził się z niego, zrodził czarnego dzika i białego baranka. Czarny dzik zrodził wiele dzików, a baranek zrodził dwanaście baranków.
13 I kiedy tych dwanaście baranków dorosło, przekazały jednego ze swej liczby osłom, a te osły z kolei przekazały tego barana wilkom. Baran ten wychował się wśród wilków.
14 I Pan wziął jedenaście baranów, aby z nim zamieszkały i pasły się z nim wśród wilków i rozmnożyły się i stały się licznym stadem owiec.
15 Wtedy wilki zaczęły im dokuczać i uciskać je, aż zaczęły odbierać im młode i wrzucać do rzeki z dużą wodą. Lecz te owce z powodu swoich młodych zaczęły wołać i skarżyć się do swego Pana.
16 Baran, który został uratowany od wilków, uciekł i schronił się wśród dzikich osłów. Widziałem, jak owce skarżyły się, płakały i błagały swego Pana ze wszystkich swoich sił, aż Pan owiec zstąpił na wołanie owiec z wysokiej komnaty, przyszedł do nich i na nie wejrzał.
17 Przywołał barana, który uciekł od wilków, i powiedział mu o wilkach. [Kazał mu] je napomnieć, aby nie niepokoiły owiec.
18 Baran zgodnie z poleceniem Pana poszedł do wilków, a razem z nim poszedł również drugi baran. Obaj weszli na zgromadzenie wilków, przemówili do nich i upomnieli, by odtąd nie niepokoiły owiec.
19 I potem zobaczyłem, że wilki jeszcze gwałtowniej srożyły się na owce, a one wołały.
20 Wówczas Pan przyszedł do owiec i zaczął karać wilki. Wilki zaczęły się skarżyć, ale owce milczały i już nie krzyczały.
21 Patrzyłem, aż owce uciekły od wilków. Wtedy, gdy wilki zaczęły ścigać owce z całą swoją mocą, oczy wilków oślepły.
22 Pan owiec wyszedł z nimi jako przewodnik, a wszystkie owce poszły za nim. Oblicze jego [było ] chwalebne, a wygląd jego straszny i wspaniały.
23 Lecz wilki zaczęły ścigać owce, aż te napotkały obszar wody.
24 Ale obszar wody rozstąpił się i wody utworzyły po jednej i po drugiej stronie [ mur] . Ich Pan, który ich prowadził, stanął pomiędzy nimi i wilkami.
25 Wilki nie widząc jeszcze owiec weszły do środka obszaru wody. Wilki goniły owce i wbiegły za nimi do tego obszaru wody.
26 Kiedy zobaczyły Pana owiec, zaczęły uciekać przed nim. Ale wtedy obszar wody zlał się znowu razem i nagle przyjął swój naturalny kształt. Woda nadpłynęła i podniosła się, aż przykryła wszystkie wilki.
27 Widziałem, że wszystkie wilki, które ścigały owce, potopiły się i zginęły.
28 Owce jednak uratowały się z tej wody i udały się na pustynię, gdzie nie było ani wody, ani trawy. Wówczas zaczęły otwierać swoje oczy i patrzeć. Zobaczyłem Pana owiec, który je pasł, poił wodą i karmił trawą, oraz tego barana, który szedł i prowadził je.
29 Baran ten udał się na szczyt wysokiej góry i Pan owiec ponownie posłał go do nich.
30 Potem zobaczyłem Pana owiec stojącego przed nimi. Jego widok [był] straszny i majestatyczny i wszystkie te owce, gdy to ujrzały, przelękły się go.
31 Każda z nich bała się i drżała przed nim. I wołały do tego barana, który był z nimi i stał pośrodku nich: "Nie możemy stać przed naszym Panem i na niego patrzeć".
32 Baran, który je prowadził znowu udał się na szczyt góry. Owce natomiast zaczęły ślepnąć i od-chodzić od drogi, którą im pokazał, ale ów baran tego nie wiedział.
33 Pan owiec strasznie się na nie rozgniewał. Dowiedział się o tym baran i zstąpił ze szczytu góry, przyszedł do owiec i zobaczył, że większość z nich oślepła i odeszła od jego drogi.
34 Gdy go zobaczyły, przeraziły się, zadrżały przed nim i chciały wrócić do swej zagrody.
35 Lecz ten baran wziął ze sobą parę owiec i poszedł do tych owiec, które odeszły. Następnie zaczął je zabijać. Owce zlękły się go. Baran ten przyprowadził z powrotem owce, które się oddaliły i powróciły wróciły do swoich zagród.
36 Zobaczyłem w tym widzeniu, że ów baran stał się człowiekiem i zbudował dom dla Pana owiec i wprowadził do tego domu wszystkie owce.
37 Zobaczyłem, że ów baran, który spotkał się z baranem prowadzącym inne owce, zasnął. Zobaczyłem, że wszystkie dorosłe owce poumierały, a na ich miejsce powstawały ( owce) młode. Dotarły one do pastwiska i zbliżyły się do brzegu rzeki.
38 Baran, który je prowadził i który stał się człowiekiem, odszedł od nich i zasnął. Wszystkie owce szukały go i bardzo gorzko za nim płakały.
39 Zobaczyłem, że przestały płakać za tym baranem i przekroczyły wody tej rzeki. W miejsce tych, którzy je prowadzili, a teraz zasnęli, powstały dwa (nowe) barany, jako przewodnicy.
40 Ujrzałem, że owce dotarły do miejsca z żyzną i przyjazną ziemią na zachód od Jordanu i zobaczyłem, że owce te były syte, ów dom stał pomiędzy nimi w tej rozkosznej ziemi.
41 Raz ich oczy były otwarte, raz zaślepione, aż inny baran powstał i pokierował nimi i sprowadził wszystkie na powrót, a oczy ich zostały otwarte.
42 Psy, lisy i dziki zaczęły pożerać owce, aż Pan owiec wzbudził pośród nich barana, który je poprowadził.
43 Baran ten zaczął bóść te psy, lisy i dziki, aż je wszystkie pozabijał.
44 Wówczas oczy tego barana zostały otwarte i zaczął on bóść owce, nie zważał na swoją cześć, deptał je i zachowywał się niestosownie.
45 Pan owiec posłał pewnego barana do innego barana i ustanowił go przewodnikiem stada owiec w miejsce tamtego barana, który wyrzekł się swej chwały.
46 Przyszedł do niego, porozmawiał z nim i podniósł go do [rangi] przewodnika stada, ustanowił go księciem i wodzem owiec. Przez cały ten czas psy uciskały owce.
47 Pierwszy baran prześladował tego drugiego barana, a ten drugi baran powstał i uciekł przed nim. Zobaczyłem, że psy doprowadziły do upadku pierw-szego barana.
48 Wówczas ów drugi baran podniósł się i poprowadził owce, a baran ten zrodził wiele owiec i zasnął. Mały baranek stał się baranem w jego miejsce i stał się księ-ciem i wodzem tych owiec.
49 Owce te wzrastały i powiększały się. Ale wszystkie psy, lisy i dziki bały się i uciekły przed nim, a ten baran bódł i pozabijał wszystkie zwierzęta i zwie-rzęta te już nie miały przewagi nad owcami i już ich nie porywały.
50 Dom ten stał się wielki i przestronny dla tych owiec, a owce wybudowały wysoką i wielką wieżę na tym miejscu dla Pana owiec. Dom był niski, ale wieża wyniosła i wysoka. Pan owiec stanął na tej wieży a one zastawiły mu pełny stół.
51 Ponownie zobaczyłem, jak owce odchodziły, wędrowały różnymi drogami i porzuciły swój dom. Pan owiec powołał niektóre z owiec i posłał je do owiec, ale owce zaczęły je zabijać.
52 Ale jedna z nich została zachowana i nie została zabita. Wyrwała się i zaczęła krzyczeć na owce. Te chciały ją zabić. Lecz Pan owiec uratował ją z rąk tych owiec, wyniósł ją do góry i postawił tam, gdzie się znajdowałem.
53 Posłał do stada wiele innych owiec do tych owiec, żeby je napomniały i żeby się nad sobą użaliły.
54 Potem zobaczyłem, że porzuciły dom Pana owiec, odstąpiły od jego wieży, a oczy ich oślepły. Zobaczyłem, że Pan owiec dopuścił do wielkiego przelewu krwi wśród owiec na ich pastwiskach do tego stopnia, że same te owce doprowadziły do masakry i opuściły to miejsce.
55 Wydał je w ręce lwów, tygrysów, wilków, hien, w ręce lisów i wszyst-kich zwierząt. Te dzikie zwierzęta zaczęły rozszarpywać owce na kawałki.
56 Zobaczyłem, że opuścił swą wieżę i dom, a je wszystkie oddał w ręce lwów i w ręce wszystkich zwierząt, aby je rozrywały na kawałki i pożerały.
57 Zacząłem z całych sił wołać i wzywać Pana owiec. Przedłożyłem mu sytuację owiec pożeranych przez dzikie zwierzęta.
58 Lecz on milczał, patrzył i cieszył się, że je pożerano, ścierano i usuwano. Wydaje je wszystkim zwierzętom na pokarm.
59 Powołał siedemdziesięciu pasterzy i powierzył im owce, aby je paśli. Powiedział do pasterzy i do ich towarzyszy: "Każdy z was odtąd ma paść owce i czynić wszystko, cokolwiek wam polecę.
60 Przekażę [je] wam dokładnie policzone i którą wskażę, że ma być zabita, zabijecie ją". I przekazał im te owce.
61 Zawołał drugiego i powiedział doń: "Stój i patrz uważnie na to wszystko, co pasterze robią z owcami, gdyż oni zniszczą spośród nich więcej, niż nakazałem.
62 Zapisz wszelkie nadużycie i zabójstwo spowodowane przez pasterzy, ile ich zabiją z mojego rozkazu, a ile zabiją z własnej woli. Zapisz, który z pasterzy którą zabił.
63 Przeczytaj mi, ile dokładnie oni zabili z ich własnej woli, a ile z mojego rozkazu, aby to było świadectwem dla mnie przeciwko nim, abym mógł poznać wszystkie czyny pasterzy i kiedy będę ich oceniał, abym mógł zobaczyć, co zrobili i czy byli wierni mojemu rozkazowi, czy nie.
64 Nie muszę jednak o tym wiedzieć i nie musisz ich o tym informować ani ich karcić, tylko spisz dokładnie, co każdy z nich z osobna dokonał, kogo pasterze zabili, i przedstaw mi to wszystko".
65 Patrzyłem tak długo, aż ci pasterze kolejno trudnili się wypasaniem (owiec). Zaczęli oni zabijać i niszczyć więcej, niż im nakazano i wydali oni te owce na łup lwów.
66 Lwy i tygrysy rozszarpały i pożerały większość tych owiec, a dziki dopełniły z nimi reszty. Podpalili wieżę i zniszczyli dom.
67 Bardzo się zasmuciłem z powodu wieży i zniszczenia domu owiec. Potem nie mogłem już dojrzeć, czy te owce powróciły do owego domu.
68 Pasterze i ich towarzysze wydali te owce na pożarcie wszystkim dzikim zwierzętom. Każdy z nich w odpowiednim czasie otrzymał ich określoną liczbę i przy każdym z nich z osobna zapisano w księdze, ile ich zabił(...)
69 Każdy z nich zabił i zniszczył więcej, niż mu nakazano. Zacząłem więc płakać i bardzo rozpaczać i lamentować z powodu tych owiec.
70 Tak samo widziałem w widzeniu, jak ten, który trzymał księgę, zapisywał każdego dnia owcę, która ginęła z rąk tych pasterzy, i zaniósł całą księgę Panu owiec, przedstawił mu ją i pokazał, co każdy z nich uczynił, ile każdy z nich zabił (owiec ) i ile każdy z nich przeznaczył na zabicie.
71 Przeczytano księgę w obecności Pana owiec, a on wziął księgę do swoich rąk, przeczytał ją, zapieczętował i odłożył.
72 Następnie zobaczyłem, jak stali na pastwisku przez dwanaście godzin i oto trzy z tych owiec powróciły, przybyły, weszły i zaczęły odbudowywać wszystko, co się z tego domu rozpadło. Lecz dziki przeszkadzały im, tak że nie były w stanie odbudować cokolwiek.
73 Następnie zaczęły znowu budować jak przedtem i wzniosły tę wieżę i nadano jej nazwę wysokiej wieży. I ponownie zastawiły stół przed wieżą, lecz wszystek chleb położony na nim był splamiony i nieczysty.
74 W owym czasie oczy tych owiec były ślepe, tak że nie mogły widzieć, podobnie jak i ich pasterze. Nie widziały. Zostały one przeznaczone pasterzom na zagładę. Ci zaczęli deptać owce swoimi stopami i je pożerać.
75 Jednak Pan owiec milczał, aż wszystkie owce rozproszyły się poza granice i połączyły się z dziką zwierzyną, a (pasterze) nie wyrwali ich ze szponów dzikich zwierząt.
76 Ten zaś, który zapisywał (to wszystko) w księdze podniósł ją, pokazał i odczytał w obecności Pana owiec. Wstawiał się za nimi i modlił się za nich pokazując to wszystko, co uczynili pasterze, i świadcząc przed nim przeciwko wszystkim pasterzom.
77 Wziął księgę, postawił ją przed nim i odszedł.

90.
1 I przyglądałem się temu aż do momentu, kiedy trzydziestu pięciu pasterzy pasterzowało w ten sposób i wszyscy na podobieństwo swoich poprzedników dokończyli swego czasu pasterzowania. Inni przejęli ich władzę, by pasterzować w oznaczonym czasie, każdy pasterz według swojej kolejności.
2 Następnie zobaczyłem w widzeniu wszystkie nadlatujące ptaki nieba: orły, sępy, kanie, kruki. Orły przewodziły wszystkim ptakom, a one zaczęły pożerać owce, wydziobywać im oczy i pożerać ich ciało.
3 Owce krzyczały i narzekały w moim śnie z powodu tego pasterza, który pasł owce.
4 Zobaczyłem, że owce zostały pożarte przez psy, orły, kanie nie pozostawiające na nich ni mięsa, ni skóry, ni ścięgna, tylko same kości. Kości ich padły na ziemię, a liczba owiec zmalała.
5 Patrzyłem aż do momentu, kiedy dwudziestu trzech pasterzy pasło [owce] . Wypełnili oni, każdy w swojej kolejności, pięćdziesiąt osiem okresów.
6 Z białych owiec urodziły się jagnięta, zaczęły otwierać swe oczy, widzieć i wołać do baranów.
7 Lecz (te ) je prześladowały. Nie słuchały ich głosu. Przeciwnie. Ich głuchota i ślepota jeszcze bar-dziej się wzmogły.
8 Zobaczyłem, w widzeniu, jak kruki zaatakowały jagnięta. Wzięły jedno z jagniąt, a barany rozszarpały i pożarły.
9 Zobaczyłem, że jagniętom wyrosły rogi, ale kruki zrzuciły z nich te rogi. Zobaczyłem jak na jednym z tych baranów urósł wielki róg i jak otworzyły się im oczy.
10 Wejrzał na nich i otworzyły im się oczy. Przywołał barany. Ujrzały go barany i wszystkie zbiegły się do niego. Pomimo to wszystkie orły, sępy, kruki i kanie nadal rozrywały owce na kawałki, zlatywały na nie i pożerały. Owce milczały, ale barany narzekały i krzyczały.
12 Kruki walczyły i toczyły bój z baranem. Chciały zerwać mu róg, ale nie dały mu rady.
13 Widziałem, jak przyszli pasterze, orły, sępy i kanie i nawoływały kruków, aby zmiażdżyły róg barana. I toczyły z nim bój i walczyły i on walczył z nimi i wołał, żeby jego pomoc mogła przyjść do niego.
14 Zobaczyłem, jak przyszedł ten, który spisał imiona pasterzy i przyniósł [je] przed Pana owiec i wspomógł tego barana, wybawił go i pokazał mu wszystko.
15 Zobaczyłem, jak rozgniewany Pan owiec przyszedł do nich i wszyscy, którzy go ujrzeli, zbiegli.
16 Wszystkie orły, sępy, kruki i kanie zgromadziły się zabierając ze sobą wszystkie dzikie owce. Zebrali się razem, aby wspólnymi siłami zmiażdżyć róg barana.
17 Spojrzałem na tego człowieka, który trzymał księgę i z rozkazu Pana otworzył księgę zabójstw popełnionych przez ostatnich dwunastu pasterzy i pokazał Panu owiec, że zabili oni więcej owiec, niż ich poprzednicy.
18 Zobaczyłem, jak Pan owiec podszedł do nich, wziął do ręki laskę gniewu i uderzył nią o ziemię. Ziemia się rozstąpiła i wszystkie zwierzęta oraz ptaki nieba odstąpiły od owiec, pogrążyły się w ziemi, ta nad nimi zamknęła się.
19 Zobaczyłem, jak dano owcom wielki miecz i owce wyruszyły przeciwko wszystkim dzikim zwierzętom, żeby je pozabijać, a wszystkie zwierzęta i ptaki nieba uciekły przed nimi.
20 Widziałem, jak ustawiono na miłej ziemi tron i zasiadł na nim Pan owiec. Wzięto wszystkie zapieczętowane księgi i otworzono przed Panem owiec.
21 Pan przywołał tych pierwszych białych ludzi i rozkazał [im] postawić przed nim pierwszą gwiazdę, tę, która poprzedzała gwiazdy mające członki podobne do (członków) koni. I postawili je przed nim.
22 (Pan) powiedział do człowieka, który w jego obecności pisał i który był jednym z siedmiu białych (ludzi) mówiąc: "Weź tych siedemdziesięciu pasterzy, którym powierzyłem owce i którzy samowolnie wzięli i zabili więcej (owiec), niż im nakazałem".
23 I zobaczyłem ich wszystkich związanych i postawionych przed nim.
24 Najpierw odbył się sąd nad gwiazdami. Zostały one osądzone i uznane za winne. (Aniołowie) zaprowadzili je na miejsce kaźni i wrzucili do otchłani pełnej płonącego ognia i ognistych kolumn.
25 Osądzono też siedemdziesięciu pasterzy i uznano winnymi. Oni również zostali wrzuceni do otchłani ognia.
26 Jednocześnie zobaczyłem, jak otwarto pośrodku ziemi podobną (do tamtej), otchłań również pełną ognia. Doprowadzono tam ślepe owce. Wszystkie zostały osądzone, uznane za winne i również wrzucone na spalenie do otchłani ognia. Ta otchłań była od południowej strony domu.
27 Widziałem palące się barany, nawet ich kości się paliły.
28 Powstałem, żeby popatrzeć, aż ogień ogarnął stary dom. Wyniesiono wszystkie kolumny. Wszystkie belki i ozdoby tego domu zostały ogarnięte przez (ogień). Odbudowano go i postawiono na miejscu na południowej (stronie) ziemi.
29 Zobaczyłem, jak Pan owiec wziął nowy dom, większy i wyższy niż ten pierwszy, i postawił go na miejscu pierwszego, który został spalony. Wszystkie jego kolumny były nowe, ozdoby jego były nowe i większe niż w tym pierwszym, starym, który został usunięty. I Pan owiec był w pośrodku niego.
30 Zobaczyłem wszystkie zachowane chowane owce, a wszystkie zwierzęta ziemi i wszystkie ptaki niebios padały i składały hołd owcom i błagały je i słuchały każdego ich rozkazu.
31 Następnie ci trzej ubrani na biało - ci, którzy przedtem unieśli mnie - ujęli mnie za rękę i podczas gdy ręka tego anioła mnie trzymała, unieśli mnie i zanim rozpoczął się sąd, postawili pośrodku tych owiec.
32 Owce te były całe białe, ich wełna gęsta i czysta.
33 Ci wszyscy, którzy zginęli i rozproszyli się, wszystkie dzikie zwierzęta i wszystkie ptaki niebieskie zebrały się razem w tym domu i Pan owiec radował się bardzo, ponieważ wszyscy byli dobrzy i powrócili do jego domu.
34 Zobaczyłem, że złożono miecz dany baranom. Zaniesiono go do domu i opieczętowano w obecności Pana. Zwołano do tego domu wszystkie owce, tak że dom ten nie mógł ich pomieścić.
35 Wszystkim otwarły się oczy, tak że widzieli dobrze i nie było wśród nich ślepych.
36 Widziałem, że dom ten był wielki, szeroki i wypełniony po brzegi.
37 Widziałem, jak narodził się biały byk. J ego rogi były wielkie i wszystkie dzikie zwierzęta, wszystkie ptaki niebieskie bały się go i nieustannie zanosiły do niego prośby.
38 Zobaczyłem, że wszystkie ich rodzaje odmieniły się i stały się białymi bykami. Pierwszy z nich był Słowem i to Słowo stało się wielkim zwierzęciem o wielkich, czarnych rogach. Pan owiec ucieszył się z jego powodu i z powodu wszystkich byków.
39 Zasnąłem pośrodku nich, obudziłem się i zobaczyłem wszystko.
40 I to jest widzenie, które widziałem wtedy, gdy spałem. Obudziłem się i błogosławiłem Pana sprawiedliwości i Jemu oddałem chwałę.
41 Jednakże potem gorzko płakałem i nie ustawały Izy moje, bo nie mogłem tego znieść. Gdy na to patrzyłem, (moje łzy) spadały na to wszystko, co widziałem, albowiem to wszystko nastanie i spełni się. Ukazano mi wszystkie czyny ludzi z każdej epoki.
42 Tej nocy przypomniałem sobie mój pierwszy sen i z tego powodu płakałem i byłem zaniepokojony, ponieważ miałem to widzenie.

Mowy Henocha do Matuzalema i Jego Rodziny

91.
1 A teraz, synu mój Matuzalemie, zawołaj do mnie wszystkich twoich braci i zgromadź do mnie wszystkie dzieci twojej matki, bo woła mnie głos i spoczął na mnie juch, abym mógł ci pokazać wszystko, co się stanie do końca czasów.
2 Wówczas Matuzalem poszedł i przywołał wszystkich swoich braci do (Henocha) i zebrał swoich krewnych.
3 Henoch przemówił do wszystkich swoich sprawiedliwych dzieci i powiedział: Posłuchajcie, moje dzieci, wszystkich słów waszego ojca i dokładnie wsłuchujcie się w głos moich ust, bo zaklinając was mówię do was: Umiłowani moi! Miłujcie sprawiedliwość i chodźcie w niej.
4 Nie podchodzicie do sprawiedliwości z podwójnym sercem i nie łączcie się z [ludźmi] o podwójnym sercu, ale chodzicie w sprawiedliwości, moje dzieci, a poprowadzi was ona dobrymi ścieżkami i sprawiedliwość będzie waszym towarzyszem.
5 Albowiem ja wiem, że niegodziwość nadal będzie trwać na ziemi i na ziemię spadnie wielka kara. Nastanie koniec wszelkiej nieprawości, zostanie odcięta od swoich korzeni, a cała jej konstrukcja przeminie.
6 Niesprawiedliwość po raz drugi wzmoże się na ziemi, wszelkie czyny niesprawiedliwości i ucisku podwoją się.
7 Ale kiedy nieprawość, grzech, bluźnierstwo, zło i wszelki rodzaj [złych] czynów wzrośnie i [kiedy] odstępstwo, niegodziwość i nieczystość wzrosną, z nieba spadnie na nich wszystkich wielka kara. Święty Pan przyjdzie w zapalczywości swej i gniewie i dokona na ziemi sądu.
8 W owych dniach ucisk zostanie odcięty od korzeni, a korzenie niegodziwości razem z oszustwem zostaną pod niebem zniszczone.
9 Wszystkie idole narodów razem z ich świątyniami zostaną wydane palącemu ogniu. Ich wieże zostaną spalone ogniem i usuną je z całej ziemi. Zginą w wyniku surowego wyroku wydanego na wieki.
10 Sprawiedliwość przebudzi się, a mądrość powstanie i zostanie im dana(...)
18 Teraz więc, dzieci moje, oświadczam wam, że ukażę wam ścieżki sprawiedliwości i ścieżki niegodziwości. Pokażę wam to jeszcze raz, abyście wiedzieli, co ma nastąpić.
19 Teraz więc, dzieci moje, posłuchajcie i kroczcie Ścieżkami sprawiedliwości, a unikajcie ścieżek niegodziwości. Albowiem ci wszyscy, którzy kroczą ścieżką niegodziwości, zginą na wieki.

List Henocha

92.
1 List, który Henoch napisał i dał Matuzalemowi, synowi swemu. To właśnie Henoch spisał całą naukę mądrości, sławiony przez wszystkich ludzi, sędzia i książę całej ziemi do wszystkich moich dzieci mieszkających na ziemi i dla przyszłych pokoleń, które potem będą pełnić sprawiedliwość i pokój.
2 Niech duch wasz się nie smuci z powodu czasów, ponieważ Wielki Święty wyznaczył dni na wszystkie sprawy.
3 Sprawiedliwy powstanie ze snu, powstanie i chodzić będzie ścieżką sprawiedliwości, a wszystkie jego ścieżki i postępowanie będą zawsze dobre i sprawiedliwe.
4 (Bóg) zmiłuje się nad sprawiedliwym i udzieli mu sprawiedliwości wiecznej. Obdarzy go władzą, a on będzie sądził sprawiedliwie i z dobrocią. Będzie postępował w wieczystym świetle.
5 Grzech zniknie w ciemności na zawsze i od owego dnia nikt go nie będzie oglądał.

93.
1 Następnie Henoch zaczął czytać z księgi.
2 Henoch powiedział: "Dzieci moje! Ja Henoch powiem wam i dam poznać to, co odnosi się do synów sprawiedliwości, do wybranych świata i do rośliny sprawiedliwości i prawdy zgodnie z tym, jak mi to pokazano w widzeniu niebieskim, jak dowiedziałem się tego od świętych aniołów i jak zrozumiałem z niebieskich tablic".
Apokalipsa Tygodni
3 Henoch rozpoczął czytać z księgi i powiedział: Urodziłem się jako siódmy pierwszego tygodnia, gdy sprawiedliwość i prawość jeszcze trwały.
4 Po mnie w drugim tygodniu powstanie gwałt i zakwitnie kłamstwo. Kiedy to się skończy, wzrośnie nieprawość, ale (Bóg) ustanowi prawo dla grzeszników.
5 Potem w trzecim tygodniu, pod jego koniec, zostanie wybrany człowiek, aby był rośliną sprawiedliwego sądu. J ego potomstwo stanie się rośliną sprawiedliwości na wieki.
6 Potem w czwartym tygodniu, pod jego koniec, będą miały miejsce wizje świętych i sprawiedliwych, otrzymają prawo dla wszystkich pokoleń oraz zostanie im ustanowiona zagroda.
7 Potem w piątym tygodniu, pod jego koniec, zostanie wybudowany na wieki dom chwały i panowania.
8 Następnie w szóstym tygodniu ci wszyscy, którzy w nim będą mieszkać, oślepną i serca wszystkich, pozbawione mądrości pogrążą się w niegodziwości. Wtedy pewien człowiek wstąpi do nieba. Pod koniec [ tego tygodnia] dom panowania zostanie spalony ogniem, a całe nasienie wybranego korzenia rozproszy się.
9 Potem w siódmym tygodniu powstanie pokolenie odszczepieńców. Wiele dokonają, ale będą to dzieła przewrotne.
10 Pod koniec tego (tygodnia) sprawiedliwi z odwiecznej rośliny sprawiedliwości zostaną wy-brani i im zostanie dana siedmioraka nauka dotycząca całego stworzenia. 91.
11 Dzięki nim korzenie niegodziwości zostaną odcięte, jak również dzieło kłamstwa w czasie spełnienia się (Sądu). Bluźniercy zostaną wycięci na każdym miejscu, a ci, którzy planują złe czyny, i ci, którzy popełniają bluźnierstwo, zginą od miecza.
12 potem będzie inny tydzień, ósmy, który jest [tygodniem] sprawiedliwości i miecz zostanie mu dany, aby sprawiedliwy sąd mógł być wykonany nad tymi, którzy czynią zło. Grzesznicy zostaną wydani w ręce sprawiedliwych.
13 Pod koniec (tego tygodnia) nabędą legalne dobra i zostanie wybudowany dom dla wielkiego Króla w chwale na wieki.
14 Następnie w dziewiątym tygodniu zostanie objawiony całemu światu sprawiedliwy sąd i wszystkie czyny niegodziwości znikną z całej ziemi. Świat zostanie wydany na zniszczenie i wszyscy ludzie będą wypatrywać ścieżki prawości.
15 I potem w dziesiątym tygodniu, w siódmej (jego) części odbędzie się sąd nad światem, nastanie czas Wielkiego Sądu, który zostanie dokonany nad aniołami.
16 Pierwsze nieba przeminą, a ukaże się niebo nowe. Wszystkie moce niebios zajaśnieją na zawsze siedmiokrotnym [światłem] .
17 I potem będzie wiele nieprzeliczonych tygodni na wieki w dobroci i sprawiedliwości i odtąd już nigdy nie będzie się wspominać grzechu.

Wielkość Boga

93.
11 Bo czy jest człowiek, który może słuchać głosu Świętego i nie zadrżeć? Kto może wyśledzić jego myśli? I któż tu jest, kto może patrzeć na wszystkie dzieła nieba?
12 [lub okazać] chwałę, którą [się chełpią]. Lub kto może widzieć jego tchnienie lub ducha i zdolny jest wrócić i o nim powiedzieć? Lub kto może wstąpić i zstąpić na wszystkie krańce [niebios] i pojąć je lub stworzyć coś do nich podobnego?
13 Czy jest jakiś człowiek, który może poznać, jaka jest szerokość i długość ziemi? Któremu wszystkie miary zostały pokazane?
14 Lub czy jest jakiś człowiek, który może poznać długość nieba oraz jaka jest jego wysokość i na czym jest ono ustawione i jak wielka jest liczba gwiazd i gdzie wszystkie światła odpoczywają?

Napomnienia dla Sprawiedliwych (Cadik)

i Biada (Klątwy) dla Grzeszników

94.
1 A teraz mówię wam, moi synowie: miłujcie sprawiedliwość i chodźcie w niej. Albowiem ścieżki sprawiedliwości godne są przyjęcia, ale ścieżki niegodziwości prędko zostaną zniszczone i zginą.
2 Niektórym ludziom z [przyszłego] pokolenia objawione zostaną ścieżki ucisku i śmierci. Będą się oni trzymać od nich z daleka i nie pójdą nimi.
3 A teraz mówię wam, sprawiedliwi: nie chodźcie drogą nieprawości, drogą śmierci. Nie zbliżajcie się do nich, bo zginiecie.
4 Ale szukajcie i wybierajcie dla siebie sprawiedliwość i życie w dobroci i kroczcie ścieżkami pokoju, abyście mogli żyć i dobrze wam się powodziło.
5 Trzymajcie się mocno moich słów w zamysłach serc waszych, nie pozwólcie [ich] usunąć z waszego serca. Ja wiem, że grzesznicy będą wodzić ludzi na pokuszenie, aby zamienili mądrość na zło. Wiem, że nie będzie dla niej miejsca, a pokusa wcale nie będzie mniejsza.
6 Biada tym, którzy budują niegodziwość i ucisk oraz wzmacniają oszustwo, bo prędko zostaną odrzuceni i nie zaznają pokoju.
7 Biada tym, którzy budują swoje domy na grzechu, albowiem będą zrzucone z fundamentu, a oni padną od miecza. Ci, którzy gromadzą złoto i srebro, zginą surowo ukarani.
8 Biada wam, bogacze, bo zaufaliście waszym bogactwom, ale od waszych bogactw zostaniecie odsunięci, albowiem gdy byliście bogaci, nie pamiętaliście o Najwyższym.
9 Popełniliście bluźnierstwo i niegodziwość i zasłużyliście na dzień przelania krwi, na dzień ciemności i na dzień wielkiego sądu.
10 Oto, co do was mówię i co wam zapowiadam: Ten, który was stworzył, odrzuci was i nikt się nie zlituje nad waszym upadkiem. Wasz Stwórca cieszyć się będzie z waszej zagłady.
11 A wasi sprawiedliwi w owych dniach staną się [przedmiotem] pogardy ze strony grzeszników i niegodziwców.

95.
1 Kto zamieni oczy moje w chmurę deszczową, bym was opłakiwał i wylewał nad wami łzy podobne do deszczowej chmury i odpoczął od smutku mojego serca?
2 Kto wam pozwolił oddawać się nienawiści i złości? Dosięgnie was sąd, grzesznicy!
3 A wy sprawiedliwi nie lękajcie się grzeszników, bo Pan z powrotem wyda ich w wasze ręce, abyście - tak jak tego pragnęliście - dokonali nad nimi sądu.
4 Biada wam, którzy rzucacie nieodwołalne klątwy. Daleko wam do uzdrowienia z powodu waszego grzechu.
5 Biada wam, którzy odpłacacie waszemu bliźniemu złem, bo odpłacą wam zgodnie z waszymi czynami.
6 Biada wam, kłamliwym świadkom, i wam, obmyślającym nieprawość, albowiem wkrótce zginiecie.
7 Biada wam, grzesznicy prześladujący sprawiedliwych. To właśnie wy zostaniecie wydani i prześladowani przez niesprawiedliwość, a jarzmo jej wam zaciąży.

96.
1 Ufajcie, sprawiedliwi, albowiem wkrótce grzesznicy zginą przed wami. Otrzymacie nad nimi władzę do woli.
2 W dniu, w którym przyjdzie ucisk na grzeszników, wasza młodzież powstanie i uniesie się jak orły, a wasze gniazda będą wyżej od [gniazd ] sępów. Wstąpicie i wejdziecie jak borsuki do jaskiń ziemi i szczelin skalnych na zawsze z dala od niegodziwców, a oni będą ryczeć i płakać z waszego powodu jak pustynne sowy.
3 I nie lękajcie się wy, którzy cierpieliście, bo otrzymacie uzdrowienie i jasne światło wam zaświeci i z nieba usłyszycie głos odpocznienia.
4 Biada wam, grzesznicy, albowiem wasze bogactwa sprawiają wrażenie, że jesteście sprawiedliwi, ale wasze serca przekonują was, że jesteście grzesznikami. Słowo to będzie Świadectwem przeciwko wam jako przypomnienie [waszych] złych czynów.
5 Biada wam, którzy zjadacie najprzedniejszą pszenicę i pijecie najlepszą wodę, a depczecie dzięki swej władzy ubogiego.
6 Biada wam, którzy pijecie wodę cały czas, bo szybko otrzymacie odpłatę i poczujecie wyczerpanie i suchość, bo porzuciliście źródło wody.
7 Biada wam, którzy popełniacie niegodziwość, oszustwo i bluźnierstwo. Będzie to przypomnieniem przeciw wam za zło.
8 Biada wam, mocni, którzy waszą władzą ciemiężycie sprawiedliwych, albowiem dzień waszego zniszczenia przyjdzie. W owych dniach wiele dobrych dni nastanie dla sprawiedliwych. Będzie to dzień sądu nad wami.

97.
1 Ufajcie sprawiedliwi! Grzesznicy bowiem zostaną wydani na hańbę i zginą w dniu nieprawości.
2 Niech wam to będzie wiadomo [grzesznicy], że Najwyższy przypomni sobie, aby was zniszczyć i że aniołowie ucieszą się z waszego zniszczenia.
3 Co zrobicie, grzesznicy, i gdzie uciekniecie w dzień sądu, kiedy posłyszycie dźwięk modlitwy sprawiedliwych?
4 Ale wy nie będziecie tak jak oni, wy, przeciwko którym to słowo będzie świadectwem: "Zostaliście policzeni między grzeszników".
5 I w owych dniach modlitwa świętego przyjdzie przed Pana i nastaną dla was dni waszego sądu.
6 Wszystkie słowa waszej niegodziwości zostaną odczytane przed Wielkim i Świętym, wasze twarze zarumienią się wstydem i wszelki czyn związany z niegodziwością zostanie odrzucony.
7 Biada wam, grzesznicy, którzy mieszkacie czy to na morzu, czy na lądzie. Wspomnienie o nich zaboli was.
8 Biada wam, którzy nabywacie niesprawiedliwie srebro i złoto i mówicie: "Staliśmy się bardzo bogaci, mamy posiadłości, kupiliśmy wszystko, czegośmy zapragnęli.
9 Róbmy teraz, co dusza zapragnie, bo nagromadziliśmy w naszych skarbach srebra, a w domach naszych mamy tyle bogactwa, że aż przelewa się ono jako woda ".
10 Tymczasem kłamstwo wasze odpłynie jak woda, wasze bogactwa nie przetrwają, ale zostaną wam szybko odebrane, gdyż wszystko nabyliście niegodziwie. Wy sami zostaniecie wydani na wielkie przekleństwo.

98.
1 A teraz poprzysięgam wam mądrym, a nie głupim! Wiele ujrzycie zbrodni na ziemi.
2 Mężczyźni nałożą na siebie więcej ozdób niż kobiety i więcej (wdzieją) kolorowych [ ubrań] niż dziewczyny w królewskiej godności, majestacie i mocy. Srebro, złoto, purpura, sława i pokarm płynąć będą jak woda.
3 Z tego powodu nie będzie u nich wiedzy ani mądrości i dlatego zginą razem ze swoimi posiadłościami, całą ich chwałą i sławą. Za hańbę zniszczenia, za zabójstwa duchy wasze zostaną wrzucone do płonącego pieca.
4 Przysięgam wam, grzesznicy, że tak jak góra nigdy nie stała się i nie stanie niewolnikiem ani wzgórze służącą kobiety, tak grzech nie został posłany (z nieba) na ziemię, ale stworzył go sam człowiek i ci, którzy go popełniają, podlegać będą wielkiemu przekleństwu.
5 Kobiecie nie została dana niepłodność, ale z powodu czynów jej rąk umiera ona bezdzietna.
6 Przysięgam wam, grzesznicy, na Świętego i Wielkiego, że wszystkie wasze złe czyny są jawne w niebie i że wasze złe czyny nie są zakryte lub ukryte.
7 Nie sądźcie w waszym duchu ani nie mówcie w waszym sercu, że nie wiecie i nie widzicie, iż każdy grzech zapisywany jest codziennie w niebie przed Najwyższym.
8 Odtąd wiecie, że wszystkie wasze złe czyny, które popełniacie, są zapisywane codziennie aż do dnia waszego sądu.
9 Biada wam, głupcy, bo zostaniecie zniszczeni przez waszą głupotę. Nie słuchacie mądrego, więc i dobro nie stanie się waszym udziałem.
10 A teraz wiedzcie, że jesteście przygotowani na dzień zniszczenia. Grzesznicy! Nie miejcie złudzeń, że przeżyjecie. Przeminiecie i pomrzecie, bo zostaliście przygotowani na dzień wielkiego sądu, na dzień ucisku i wielkiej hańby dla waszych duchów.
11 Biada wam opornego serca, którzy popełniacie zło i pijecie krew. Od kiedy to tak dobrze jecie i pijecie i jesteście nasyceni? Albowiem [sycicie się] dobrami, które nasz Pan, Najwyższy, dał w obfitości na ziemi. [Dlatego] nie zaznacie spokoju.
12 Biada wam, którzy lubicie popełniać nieprawość. Jakim prawem robicie sobie wielkie nadzieje dla siebie? Wiedzcie, że zostaniecie wydani w ręce sprawiedliwych, a oni poderżną wam gardła, zabiją was i nie będą mieć dla was litości.
13 Biada wam, którzy cieszycie się uciskiem sprawiedliwego, albowiem nie wykują wam grobu.
14 Biada wam, którzy nie liczycie się ze słowem sprawiedliwego, albowiem nie będziecie mieć nadziei na życie.
15 Biada wam, którzy rozpowszechniacie kłamstwo i niegodziwość! Są tacy, którzy piszą i zwodzą wielu swoimi kłamstwami. Nie ma dla was ocalenia, ale szybko zginiecie.

99.
1 Biada wam, którzy popełniacie niegodziwość, chwalicie i czcicie kłamliwe dzieła. Zostaniecie zniszczeni i nie zaznacie dobrego życia.
2 Biada wam, którzy zmieniacie słowa prawdy, zniekształcacie odwieczne prawo i uważacie się za bezgrzesznych. Zostaniecie pochłonięci przez ziemię.
3 Sprawiedliwi! Bądźcie gotowi w owych dniach, aby wznieść swe modlitwy w charakterze przypomnienia i postawić je jako Świadectwo przed aniołami, aby ci z kolei ukazali przed Najwyższym grzech grzeszników jako przypomnienie.
4 Wówczas w dniu, kiedy zostanie zniszczona niesprawiedliwość, nastanie zamieszanie i powstaną ludy. s W owych dniach matki wezmą i porzucą swoje niemowlęta, kobiety ciężarne poronią, karmiące opuszczą swe dzieci, nie powrócą do swoich niemowląt i nie będą miały dla nich litości.
6 Ponownie poprzysięgam wam, grzesznicy: Na dzień, kiedy krew nie będzie ustawać (płynąć), została przygotowana (okazja do) grzechu.
7 Ci, którzy czczą kamień, którzy rzeźbią obrazy ze złota, srebra drewna i gliny i którzy, bezwiednie, czczą nieczyste duchy, demony i wszelki [rodzaj błędu, nie otrzymają od nich żadnej pomocy.
8 Pobłądzą w głupocie swoich serc, a senne widzenia sprowadzą ich na manowce.
9 Wy zaś sami i wasze dzieła, któreście zrobił i wyrzeźbili w kamieniu, razem zginiecie.
10 I w owych dniach błogosławieni są wszyscy ci, którzy przyjmują słowa mądrości i rozumieją je i postępują ścieżkami Najwyższego i kroczą ścieżką sprawiedliwości i nie działają niegodziwie razem z niegodziwca mi, albowiem zostaną zbawieni.
11 Biada wam, którzy przenosicie zło na waszych bliźnich, albowiem zostaniecie zabici w Szeolu.
12 Biada wam, którzy zakładacie fundamenty grzechu i oszustwa, i tym, którzy powodują gorycz na ziemi, albowiem z tego powodu nastanie dla nich koniec.
13 Biada wam, którzy budujecie wasze domy narzędziami innych. Wszelki ich materiał budowlany to cegły i kamienie grzechu. Mówię wam: "Nie zaznacie pokoju!"
14 Biada tym, którzy odrzucają miarę i odwieczne dziedzictwo swoich ojców i powodują, że ich dusze idą za błędem, albowiem nie zaznają spoczynku.
15 Biada tym, którzy popełniają niegodziwość i pomagają złemu i zabijają swoich bliźnich aż do dnia wielkiego sądu,
16 albowiem zrzuci on waszą chwałę i da zło do waszych serc i obudzi ducha swego gniewu, aby zniszczył was wszystkich mieczem. A wszyscy sprawiedliwi i święci zapamiętają wasz grzech.

100.
1 W owych dniach na jednym miejscu dojdzie do walki pomiędzy ojcami a synami, podobnie i bracia (walczyć będą ze sobą) tak, że krew popłynie jak rzeka.
2 Albowiem nikt litując się nie zawaha się cofnąć swej ręki od swych synów, ani od synów swoich synów, żeby ich nie zabić, a grzesznik nie cofnie się przed zamordowaniem szanowanego człowieka lub swego brata. Od brzasku aż do zachodu słońca będą się wzajemnie zabijać.
3 Koń będzie brodził aż po piersi we krwi grzeszników, a wóz topić się w [niej] będzie.
4 W owych dniach zstąpią aniołowie do ukrytych miejsc i zgromadzą na jednym miejscu tych wszystkich, którzy pomagali grzeszyć, i Najwyższy powstanie w owym dniu, aby dokonać wielkiego sądu nad wszystkimi grzesznikami.
5 Wszystkim sprawiedliwym i wszystkim świętym ustanowi straż ze świętych aniołów i będą ich strzegli jak źrenicy oka, aż dokona się koniec wszelkiego zła i wszelkiego grzechu. Odkąd sprawiedliwi śpią głębokim snem, nie mają się czego bać.
6 Mędrcy przejrzą, a synowie ziemi zrozumieją wszystkie słowa tej księgi i poznają, że bogactwa nie przyniosą im zbawienia, kiedy padnie nieprawość.
7 Biada wam, grzesznicy, wy, którzy uciskacie sprawiedliwych w dniu strasznego ucisku i palicie ich ogniem. Dostaniecie odpłatę zgodnie z waszymi czynami.
8 Biada wam przewrotnego serca, którzy nieustannie knujecie zło. Spadnie na was strach i nikogo nie będzie, kto wam pomoże.
9 Biada wam, grzesznicy, bo z powodu słów ust waszych i z powodu czynów rąk waszych, które niegodziwie popełniliście, zostaniecie spaleni w płonących płomieniach ognia.
10 A teraz wiedzcie, że zapyta On aniołów w niebie o wasze czyny, a słońce i księżyc i gwiazdy o wasze grzechy, albowiem na ziemi dokonujecie sądu nad sprawiedliwymi.
11 Wszystkie obłoki, mgła i rosa i deszcz świadczyć będą przeciw wam. Będą one trzymane od was z dala i nie spadną na was, z powodu waszych grzechów.
12 A teraz złóżcie dary deszczowi, żeby nie przestał padać na was, i rosie, żeby mogła padać. Może przyjmą od was złoto i srebro.
13 Kiedy w owych dniach szron i śnieg ze swoim zimnem i wszystkimi śnieżnymi wiatrami i z wszystkimi udrękami spadną na was, nie ostoicie się.

101.
1 Popatrzcie na niebo, wszyscy synowie nieba, i na wszystkie dzieła Najwyższego i lękajcie się Go i nie czyńcie zła przed Nim.
2 Jeśli zamknie On okna niebios i cofnie nie deszcz i rosę, tak że nie spadną na ziemię z waszego powodu, to co zrobicie?
3 I jeśli ześle swój gniew na was i na wszystkie wasze czyny, to czy nie będziecie Go błagać? Albowiem wypowiadacie [słowa] pyszne i twarde przeciwko Jego sprawiedliwości i nie będziecie mieć pokoju.
4 I czy nie widzicie królów owiec, jak ich owce targane są falami i rozbijane wiatrami i są w ucisku?
5 I z tego powodu lękają się, bo wszystkie ich dobra toną w morzu razem z nimi i nic dobrego nie myślą w swoich sercach, [mianowicie] że morze ich pochłonie, a oni zostaną w nim zgubieni.
6 Czyż całe morze, wszystkie jego wody, wszelki ich ruch nie są dziełem Najwyższego? Czyż to nie On ustanowił dla nich granice, zawarł je i otoczył piaskiem?
7 Gdy On zagrzmi, drżą i wysychają, a ryby i wszystko, co znajduje się (w morzu), wymiera. Tymczasem, wy, grzesznicy zamieszkujący ziemię nie lękacie się Go.
8 Czyż nie uczynił On nieba i ziemi i wszystkiego, co w nich się znajduje? A kto dał wiedzę i mądrość wszystkim tym rzeczom, które poruszają się na lądzie i morzu?
9 Czyż owi sternicy okrętów nie boją się morza? Tymczasem grzesznicy nie lękają się Najwyższego.

102.
1 W owym dniu, kiedy rozpęta nad wami huragan ognia, który będzie was palił, dokąd uciekniecie, żeby się schować? A kiedy wypowie się przeciw wam, to czy nie zlękniecie się i nie będziecie się bać?
2 Wszystkie światła zadrżą z powodu wielkiego strachu, a cała ziemia przerazi się, lękać się będzie i drżeć.
3 Wszyscy aniołowie wypełniający swe zadania, niebo i światła i wszystkie dzieci ziemi poruszą się i zadrżą. Wy zaś grzesznicy będziecie przeklęci na wieki i nie zaznacie pokoju.
4 Dusze sprawiedliwych! Nie lękajcie się! Ufajcie wy, którzy umarliście w sprawiedliwości!
5 Nie smućcie się z tego powodu, że dusze wasze zeszły w smutku do Szeolu i że wasze ciała nie otrzymały za waszego życia [nagrody] stosownie do waszej dobroci. Dnie, w których żyliście, były dniami grzeszników, ludzi przeklętych na ziemi.
6 Gdy umieraliście, grzesznicy mówili o was: "Sprawiedliwi umarli tak, jak my umieramy i po co im były ich czyny?
7 Oto tak jak my, umarli oni w smutku i ciemności i czym nas oni przewyższyli? Odtąd jesteśmy równi.
8 Cóż otrzymają i co będą oglądać na wieki? Bo oto oni również umarli i odtąd już nigdy nie będą oglądać światła".
9 Mówię wam, grzesznicy: "Zadowalacie się tym, że jecie i pijecie, odzieracie nagich ludzi, kradniecie i grzeszycie, nabywacie dobra i oglądacie pomyślne dni.
10 Widzieliście sprawiedliwych, ich spokojny koniec, albowiem nic złego nie znaleziono w nich aż do dnia ich śmierci.
11 Lecz zostali unicestwieni i stali się tak, jakby ich nie było, a ich dusze zeszły do Szeolu w ucisku ".

103.
1 A teraz przysięgam wam, sprawiedliwi, na] ego wielką chwałę i Jego cześć, na Jego królewską godność i Jego majestat. Przysięgam wam,
2 że rozumiem tę tajemnicę. Przeczytałem tabliczki niebios i widziałem pismo świętych i znalazłem napisane i wyryte w nim to, co ich dotyczy,
3 że wszelkie dobro, radość i cześć zostały przygotowane i spisane dla duchów tych, którzy umarli w sprawiedliwości, i że wiele dobra zostanie dane wam w nagrodę za wasz znój i że wasz los będzie wspanialszy od losu żyjących.
4 Duchy tych, którzy pomarli w sprawiedliwości, żyć będą, a ich dusze radować się będą i cieszyć, a pamięć o nich [pozostanie] przed Wielkim po wszystkie pokolenia wieczności. Dlatego nie lękajcie się ich obelg.
5 Biada wam, grzesznicy, kiedy umieracie w waszym grzechu i tym, którzy tacy jak wy mówią o was: "Błogosławieni byli grzesznicy. Ujrzeli wszystkie swoje dni.
6 A teraz umarli w dobrobycie i bogactwie. Nie zaznali ucisku i rzezi za swego życia, ale umarli w chwale i nie wykonano nad nimi wyroku za ich życia".
7 Wiedzcie, że ich dusze pójdą do Szeolu i zaznają nędzy i ucisk ich będzie wielki.
8 W ciemności i okowach i palących płomieniach dusze wasze przyjdą na wielki sąd i wielki sąd trwać będzie po wszystkie pokolenia na wieki. Biada wam, bo nie zaznacie pokoju.
9 Nie mówcie o sprawiedliwych i dobrych, którzy żyli: "W dniach naszego ucisku mozolnie trudziliśmy się i zaznaliśmy wszelkiego ucisku i napotkaliśmy wiele zła. Wyczerpaliśmy się i staliśmy się nieliczni, a duch nasz osłabł.
10 Niszczono nas i nie było nikogo, kto by nam pomógł słowami lub czynami. Byliśmy niemocni i uznani za nic. Byliśmy torturowani i niszczeni i nie spodziewaliśmy się oglądać życia od jednego dnia do następnego.
11 Spodziewaliśmy się być głową, a staliśmy się ogonem.
12 Ci, którzy nas nienawidzili, i ci, którzy nas bili, byli naszymi panami, a wobec tych, którzy nas nienawidzili, schylaliśmy nasze karki, ale oni nie mieli dla nas litości.
13 Chcieliśmy od nich uciec, abyśmy mogli schronić się i zaznać spokoju, ale nie znaleźliśmy żadnego miejsca, dokąd moglibyśmy uciec i być od nich bezpieczni.
14 W naszym ucisku zanosiliśmy do władców na nich skargę, skarżyliśmy się na tych, którzy nas pożerali, ale oni nie zauważyli naszego płaczu i nie chcieli słuchać naszego głosu.
15 pomagali tym, którzy nas grabili i pożerali, oraz tym, którzy nas dziesiątkowali. Skrywali ich niecne czyny i nie zdjęli z nas jarzma tych, którzy nas pożerali, rozpraszali i zabijali. Ukrywali, że nas mordowali, i nie pamiętali, że podnieśli swoje ręce przeciwko nam".

104.
1 Przysięgam wam, sprawiedliwi, że aniołowie w niebie wspomną was łaska-wie przed chwałą Wielkiego i że wasze imiona zapisane są przed chwałą Najwyższego.
2 Ufajcie! Albowiem poprzednio zło i ucisk szydziły z was, teraz zaś wy zajaśniejecie jak światła niebieskie, ujrzą was, a bramy niebios zostaną przed wami otwarte.
3 Wasze wołanie zostanie wysłuchane, a sprawiedliwość, której się domagacie, dosięgnie każdego, kto przyłożył ręki do waszego cierpienia, każdego wspólnika tych, którzy was prześladowali i pożerali.
4 Ufajcie i nie porzucajcie nadziei, albowiem otrzymacie wielką radość jak aniołowie w niebie.
5 Co pozostaje wam do zrobienia? Nie musicie ukrywać się w dzień wielkiego sądu, nie poczytają was za grzeszników, a wieczne potępienie będzie daleko od was po wszystkie pokolenia wieczności.
6 Nie lękajcie się, sprawiedliwi, kiedy widzicie grzeszników rosnących w siłę i zaspokajających swoje pragnienia. Nie łączcie się z nimi, ale trzymajcie się z daleka od ich złych czynów, albowiem zostaniecie dołączeni do zastępów niebios.
7 Bo wy, grzesznicy, mówicie: "Żaden z naszych grzechów nie będzie zbadany i zapisany!" Oni jednak spiszą wszystkie wasze grzechy z każdego dnia.
8 A teraz pokażę wam, że światłość i ciemność, dzień i noc widzą wszystkie wasze grzechy.
9 Nie popełniajcie nieprawości w sercach waszych, nie kłamcie, nie wypaczajcie słów prawdy, nie mówcie, że słowa Świętego i Wielkiego są kłamliwe, nie oddawajcie czci idolom, albowiem wszystkie wasze kłamstwa i wszelka wasza niegodziwość nie prowadzą do sprawiedliwości, ale do wielkiego grzechu.
10 Teraz oznajmiam wam tajemnicę: wielu grzeszników zmieni i wypaczy słowa prawdy i wypowiadać będą słowa złe i kłamliwe i wymyślą wiele fałszu i napiszą księgi w swoim imieniu.
11 Oby tylko spisali wiernie w swoich językach wszystkie moje słowa i nie zmienili lub opuścili czegokolwiek z moich słów, ale spisali dokładnie wszystko, o czym świadczyłem przedtem o nich!
12 Znam jeszcze inną tajemnicę: księgi te zostaną wręczone sprawiedliwym i mądrym, [którzy będą źródłem] radości, prawdy i wielkiej mądrości.
13 Zostaną im wręczone księgi i uwierzą w nie i będą się nimi cieszyć. I wszyscy sprawiedliwi, którzy poznali z nich wszystkie drogi prawdy, radować się będą.

105.
1 W owych dniach, mówi Pan, zwrócą się do dzieci ziemi i nauczą ich mądrości. Pokażcie im, że jesteście ich przewodnikami i otrzymają nagrodę na całej ziemi,
2 i że ja oraz mój syn złączymy się z nimi na zawsze na ścieżkach prawdy za ich życia i zaznacie pokoju. Radujcie się, synowie prawości! Amen!


Apokalipsa Noego

106.
1 Po [paru] dniach syn mój Matuzalem wziął dla swojego syna Lamecha żonę, która zaszła od niego w ciążę i urodziła syna.
2 Ciało jego było białe jak śnieg i czerwone jak kwiat róży, a włosy na jego głowie [były] białe jak wełna(...) miał piękne oczy. Kiedy otworzył swe oczy, napełnił cały dom jasnością jak słońce, tak że cały dom był nad wyraz jasny.
3 Kiedy zabrano go z rąk akuszerki, otworzył swoje usta i mówił o Panu Sprawiedliwości.
4 A jego ojciec Lamech zląkł się z tego powodu, uciekł i udał się do swego ojca Matuzalema.
5 Powiedział do niego: "Urodziłem dziwnego syna. Podobny jest nie do człowieka, ale do dzieci aniołów nieba, jest innego rodzaju, nie jest taki jak my. Jego oczy są jak promienie słońca, a oblicze jego chwalebne.
6 Wydaje mi się, że nie wyszedł on ode mnie, ale od aniołów. Boję się, żeby coś nadzwyczajnego nie stało się na ziemi za jego życia.
7 A teraz, ojcze mój, błagam cię i proszę, abyś poszedł do naszego ojca Henocha i dowiedział się od niego prawdy, albowiem mieszka on z aniołami".
8 I kiedy Matuzalem usłyszał słowa swego syna, przyszedł do mnie na krańce ziemi, bo usłyszał, że tam się znajduję. Zawołał i usłyszałem jego głos i podszedłem do niego. Powiedziałem mu: "Tu jestem, synu mój, po co przyszedłeś do mnie?"
9 A on odpowiadając mi powiedział: "Z bardzo ważnego powodu do ciebie przyszedłem, z powodu niepokojącej wizji zbliżyłem się do ciebie.
10 A teraz posłuchaj mnie, ojcze mój, albowiem urodziło się memu synowi Lamechowi dziecko, którego kształt i wygląd nie są takie, jak wygląd człowieka. Jego kolor jest bielszy od śniegu i czerwieńszy od kwiatu róży, włosy na jego głowie są bielsze od białej wełny, a oczy jego jak promienie słońca. otworzył swoje oczy i napełnił cały dom jasnością.
11 Wzięto go z rąk akuszerki, a on otworzył swe usta i błogosławił Pana Niebios.
12 Jego ojciec Lamech przestraszył się i uciekł do mnie. On nie wierzy, że on pochodzi od niego, ale sądzi, że [pochodzi on] od aniołów nieba. I oto przyszedłem do ciebie, abyś mi powiedział prawdę".
13 I ja Henoch odpowiadając powiedziałem do niego: "Pan dokona nowych rzeczy na ziemi. Widziałem to już w widzeniu i powiadamiam cię o tym. Oto za pokolenia mojego ojca Jareda niektórzy z wysokiego nieba przekroczyli słowo Pana.
14 Popełnili grzech, przekroczyli prawo, zmieszali się z kobietami i z nimi zgrzeszyli. Poślubili niektóre z nich i zrodzili z nimi dzieci.
15 Nastanie wielkie zniszczenie na całej ziemi, nastanie potop, przez cały rok będzie wielkie zniszczenie na ziemi.
16 Ale to dziecko, które ci się urodziło, zostanie ocalone na ziemi i jego trzej synowie zostaną zbawieni razem z nim. Kiedy wszyscy ludzie, którzy są na ziemi, umrą, on i jego synowie uratują się.
17 Zrodzą na ziemi gigantów, ale nie z ducha, lecz z ciała i będzie wielki gniew na ziemi, a ziemia zostanie oczyszczona z wszelkiego zepsucia.
18 A teraz powiadom swego syna Lamecha, że ten, który mu się urodził, jest naprawdę jego synem. Nazwij jego imię Noe, bo on będzie dla ciebie resztą i on i jego synowie zostaną ocaleni ze zniszczenia, które przychodzi na ziemię z powodu grzechu i wszelkiej nieprawości, która zostanie popełniona na ziemi za jego dni.
19 Lecz potem nastanie jeszcze większa niegodziwość od tej, którą popełniono na ziemi przedtem. Albowiem znam tajemnice świętych. Pan bowiem pokazał mi [je] i dał mi [je] poznać i przeczytałem [je] na tabliczkach niebieskich.

107.
1 Ujrzałem, że w nich napisano to, że z pokolenia na pokolenie czynić będą zło, aż powstanie pokolenie sprawiedliwe, a [pokolenie] czyniących zło zostanie zniszczone i grzech odejdzie z ziemi i nastanie na niej wszelkie dobro.
2 A teraz, synu mój, idź, powiedz twemu synowi Lamechowi, że to dziecko, które się narodziło, jest rzeczywiście jego synem i że to nie jest kłamstwo".
3 I kiedy Matuzalem usłyszał słowa swego ojca Henocha - albowiem on pokazał mu wszystko, co jest tajemne - powrócił, ujrzawszy je nadał temu dziecku imię Noe, albowiem on pocieszy ziemię po całym zniszczeniu.

108.
1 Inna księga, którą Henoch napisał dla swego syna Matuzalema i dla tych, którzy przyjdą po nim i będą zachowywać prawo w dniach ostatecznych.
2 Wy, którzy zachowywaliście [je], wytrwajcie aż do momentu, gdy przyjdzie koniec na popełniających zło i ustanie moc niegodziwców,
3 oczekujcie [czasu] aż przeminie grzech. Albowiem imiona ich zostaną wytarte z księgi świętych, a ich potomstwo Zostanie unicestwione na wieki. Duchy ich zginą. Będą jęczeć i płakać na opustoszałej pustyni i na płonącym miejscu, ponieważ nie będzie już ziemi.
4 I ujrzałem coś jak obłok, którego trudno dojrzeć, albowiem z powodu jego głębokości nie mogłem nań spoglądać. ujrzałem płomienie ognia palące się jasno i [coś] na kształt jasnych gór przewracanych i rzucanych z boku na bok.
5 Zapytałem jednego ze świętych aniołów, którzy byli ze mną, mówiąc doń: "Co to za jasne [miejsce]? Albowiem nie ma tu nieba, ale tylko płomienie palącego ognia i głos krzyczących, płaczących, lamentujących i dotkliwy ból".
6 Odpowiedział mi: "To miejsce, które widzisz, jest miejscem, do którego zostaną wtrącone duchy grzeszników i bluźnierców i tych, którzy czynią zło, i tych, którzy zniekształcają wszystko, co powiedział Pan przez usta proroków o tym, co należy czynić.
7 Albowiem na górze w niebie znajdują się księgi i notatki o nich. Aniołowie mogą je czytać i dowiedzieć się, co ma spotkać grzeszników i duchy pokornych oraz tych, którzy umartwiali swe ciała i zostali nagrodzeni przez Boga, jak również tych, którzy byli wykorzystywani przez złych ludzi.
8 Są to ci, którzy miłowali Boga, a nie kochali złota czy srebra, czy jakiegoś światowego dobra, ale wydali swe ciała na mękę.
9 Są to ci, którzy od samego momentu swego istnienia nie pragnęli ziemskiego pokarmu, ale uważali siebie za przemijające tchnienie i trzymali się tego. Pan wypróbował ich bardzo i dusze ich okazały się czyste, aby mogły błogosławić Jego imię".
10 Wszystkie ich błogosławieństwa opowiedziałem w księgach. Wyznaczono im nagrodę, albowiem okazało się, że bardziej umiłowali niebo niż swoje życie na świecie i nawet jeśli zostali zdeptani nogami przez złych ludzi i musieli wysłuchiwać, jak ich lżono, poniżano i wykorzystywano, to mimo to błogosławili mnie.
11 A teraz przywołam duchy cnotliwych (zrodzone) w pokoleniu światła i przekształcę tych, którzy narodzili się w ciemnościach, jak również tych, którzy nie zaznali czci w swoim ciele stosownie do ich wierności.
12 Wprowadzę do jaśniejącego światła tych, którzy miłują moje święte imię, i posadzę każdego na jego tronie chwały.
13 Jaśnieć będą przez niezliczoną ilość czasu, albowiem sprawiedliwy jest Boży wyrok. Wiernemu i kroczącemu prawymi drogami dotrzymuje on wiary.
14 Ujrzą oni tych, którzy narodzili się w ciemności, wrzuconych do ciemności, podczas gdy sprawiedliwi jaśnieć będą.
15 Grzesznicy będą jęczeć widząc, jak oni jaśnieją, ale sami pójdą tam, gdzie ustalono dla nich dni i czasy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz