czwartek, 4 sierpnia 2011

Ted Gunderson

Nie żyje jeden z najaktywniejszych bojowników przeciwko Illuminatom. Walczył do końca. Zmarł w wieku 82 lat na raka. W latach 60-tych i 70-tych był szefem FBI w Dallas, Memphis i Los Angeles. Po przejściu na emeryturę otworzył firmę detektywistyczną w Santa Monica w Kalifornii. Przeprowadził szereg dochodzeń w związku z porwaniami dzieci i rytualnych mordów dokonywanych przez satanistów. Podjął się pierwszych dochodzeń z myślą, że szybko obali zarzutu i że satanizm jest fikcją. Wyniki dochodzenia dowiodły jednak, że w USA co roku mordowanych jest w celach rytualnych tysiące dzieci! Porywane są one z domów opieki,czy też dobrowolnie oddawane przez rodziny umoczone w satanizm.

W 1995 roku Gunderson powiedział, że „miliony dzieci było zamordowanych w celach rytualnych” i że „w USA jest 2 miliony satanistów”.

Jego największym osiągnięciem było ujawnienie w latach 80-tych afery w tzw. Boys Town w Nebrasce, gdzie z jednego z największych domów opieki nad dziećmi porywano je w nocy i wożono helikopterami do Waszyngtonu, gdzie w Białym Domu dokonywano orgii seksualnych z ich udziałem. Film na ten temat zrealizowała Discovery Channel – „Conspiracy ofthe Silence”. Oryginalna kopia zginęła na godzinę przed emisją, natomiast ocalała się robocza, która jest dostępna w internecie.

Nie jest wykluczone, że Gunderson został zlikwidowany. Było na niego wiele zamachów, jednak dzięki doświadczeniu udawało się mu z każdego wyjść z życiem. Mimo choroby, Gunderson był w świetnej formie – jeszcze na początku tego roku publikował na temat zagrożenia ze strony tzw. „chemtrails” – oprysków chemicznych, które m.in. powodują wymieranie zwierząt na całym świecie. Postać Teda Gundersona jest dowodem na to, że w amerykańskich służbach pracują też patrioci i ludzie obdarzeni wysokim morale.
Cześć jego pamięci.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz