niedziela, 17 kwietnia 2011

Przebudzenie

Witajcie, dziś wstawiam materiał który ma dla mnie znaczenie szczególne.
Największym pytaniem na jakie (aż do teraz) nie dostałem odpowiedzi, było
"od jak dawna jestem na Ziemi".
Po długim oczekiwaniu, moja kochana, Gwiezdna Siostrzyczka - Zatoimi (wolnaplaneta.pl) przysłała mi wywiad którego zawartość niesamowicie ze mną rezonuje i jest odpowiedzią Wszechświata na moje zapytanie. Być może ktoś z was również odkryje,
że jest podobnie jak ja z drugiej, a może i nawet z pierwszej fali :)
Wygląda na to, że nie wszyscy do końca wiedzieli, w co się pakują schodząc na Ziemię.
Sam czasem zastanawiam się, ilu z nas w trakcie procesu inkarnacji nuciło sobie
"I'm on the highway to hell" ^^

Poniższy tekst jest wolnym tłumaczeniem wywiadu z panią Dolores Cannon. Nie przełożyłem wszystkiego słowo w słowo, skupiłem się na przekazaniu treści i pominąłem pytania oraz większość wypowiedzi dziennikarki.



Dziennikarka: Minęło 5 lat odkąd widzieliśmy się z Dolores Cannon i chcieliśmy zareagować w odpowiedzi na tysiące wiadomości od jej klientów hipnoterapii. Odnoszą się do zmian jakie zachodzą w ludzkości oraz w szczególności dotyczą naszej ewolucji jako gatunku. Mówi o tym, że czekają nas dwa, różne zakończenia w zależności od wibracji jakie zdecydujemy się rozwinąć.
Wspaniale znów się z Tobą spotkać, jako że poczyniłaś całkiem spore postępy w swojej pracy na przestrzeni ostatnich lat, wydałaś kilka książek, przeprowadziłaś regresing ze znacznie większą ilością osób i to co kocham w tym co robisz, to ta mozaika osobistych doświadczeń tworząca większy obraz tego dokąd zmierzamy jako gatunek i dokąd szybuje sama Ziemia. To od czego chciałabym zacząć, to pojęcie dusz ochotników które przyszły do tego czasu, opowiedz o pierwszej, drugiej i trzeciej fali osób które się urodziły, o ich pracy, w jaki sposób ją wykonują i jakie jest ich pochodzenie.


Dolores: Dobrze, odkąd współpracujemy wykonałam znacznie więcej pracy, poszłam w zupełnie innym kierunku od punktu w którym znajdowałam się wcześniej. Bardzo wiele z tego, skupia się na Nowej Ziemi do której zmierzamy oraz na obecnych czasach ze zmieniającą się wibracją i częstotliwościami. Wszystko jest inne, to bardzo ekscytujący czas by być żywym. Lecz jednym z aspektów o którym ludzie chcą bym mówiła, to te trzy fale ochotników. Dostajemy tysiące maili odkąd dałam wywiady w "Coast to coast" czy "Project Camelot". Ludzie piszą - "wiem że jestem pierwszą falą, jestem drugą falą", identyfikują się z tym. Ponieważ powiedzieli, że po raz pierwszy ma to dla nich sens. Przez całe życie czuli że coś było nie tak. Teraz zaczyna się to układać, gdy podajemy cechy tych trzech fal. Wszystko wzięło swój początek od Obcych, to oni nas stworzyli i obserwowali Ziemię przez całą naszą historię zapewniając nam opiekę. Za każdym razem gdy coś było potrzebne w naszej linii czasowej, zaopatrywali nas w to. Bez względu czy chodziło o ogień, czy naukę agrokultury. W przeszłości uważani byli za bogów, gdyż żyli pośród ludzi by ich uczyć. Teraz nie mogą tak działać i zamiast tego umieszczają myśl w atmosferze. Ktokolwiek ją pobierze, tworzy dany wynalazek i nie obchodzi ich kto to będzie. Dlatego zdarza się, że wielu ludzi na całym świecie pracuje jednocześnie nad tym samym pomysłem.

Przybysze stwierdzili, że za każdym razem gdy coś nam dawali, my wykorzystywaliśmy to w zły sposób. Pamiętajcie, że Oni ofiarowali tej planecie cudowne stworzenia z inteligencją oraz wolną wolą i chcieli zobaczyć co one z tym zrobią. Dlatego też pozwolili nam na takie działania. Podstawową dyrektywą jest ta ze "Star Trek", czyli zasada nieingerencji. Nie można ingerować w rozwój innej cywilizacji, dlatego tylko nas obserwowali i gdy coś ofiarowali, my obracaliśmy to w broń bądź coś podobnego. Zapytałam Ich, czy nie jest to ingerencja gdy dają nam ogień lub uczą agrokultury i odpowiedzieli że nie, gdyż jest to jednorazowy podarunek i to co z tym zrobimy to już nasza wolna wola. Spytałam, czy nie mogli wrócić i powiedzieć że używamy tego podarunku w zły sposób. Odpowiedź brzmiała - Nie, ponieważ to była by ingerencja. Obserwowali nas w ten sposób do momentu, gdy pod koniec drugiej wojny zrzuciliśmy bombę atomową. Uznali, że muszą sprawdzić dokąd te dzieci zmierzają ponieważ nie powinny posiadać jeszcze takiej mocy. My mieliśmy otrzymać ten wynalazek dopiero w chwili, gdy użylibyśmy go do właściwych celów jako np. źródło energii w postaci elektrowni jądrowych. Nie byliśmy do tego jeszcze gotowi. W podstawowej dyrektywie zaznaczone zostało, że nie mogą interweniować do momentu, w którym groziło by nam wysadzenie całego świata. Gdybyśmy to uczynili, wpłynęło by to na układ słoneczny, na galaktykę naszą oraz inne jak i również na pozostałe wymiary, gdyż nasza planeta jest bytem wielowymiarowym. Bardzo zdenerwowało Ich to co wyprawiamy i postanowili coś z tym zrobić. Wszystko we wszechświecie ma swoje prawa i jest koordynowane przez wyższe siły, nic nie dzieje się od tak. Zwrócili się zatem do Rady odpowiedzialnej za Ziemię z prośbą o pomoc, jako że nie mogą póki co interweniować. Na spotkaniu doszli do wniosku, że nie mogą ingerować od zewnątrz, lecz co gdyby spróbować wpłynąć na wszystko od środka?

Wówczas rozpoczęto nabór ochotników, były to lata czterdzieste, wczesne pięćdziesiąte. Większość ludzi na Ziemi zapętliło się i ugrzęzło w Kole Karmicznym. Nie radzili sobie z własnym życiem a co dopiero gdyby mieli pomóc planecie. Zaproszono więc ochotników którzy nigdy nie inkarnowali na Ziemi, czyste Dusze nie skażone przeszłością. Wiele osób jest zakłopotanych i nie wiedzą tak naprawdę co tutaj robią. Wszystko wychodzi dopiero gdy przeprowadzam z nimi sesje.

Ludzie których nazywam PIERWSZĄ FALĄ, mieli największy problem. Oni byli tymi, których zadaniem było przetrzeć szlak dla nadchodzących. Jedynymi osobami które przypominają sobie podczas sesji swoje wcześniejsze wcielenia są te, które mają karmę do usunięcia. Natomiast te nowe Dusze nie mają poprzednich wcieleń i podczas zajęć widzą siebie jak znajdowały się przed inkarnacją na statkach kosmicznych, na różnych planetach czy w innych wymiarach a nawet jako wysoko rozwinięte Istoty Światła które zgłosiły się by przyjść tu dobrowolnie. Są to nierzadko energie które nigdy nie posiadały żadnego ciała, wyobrażacie sobie jakie to musi być traumatyczne, przyjść prosto ze Źródła na tą planetę? Wielu to uczyniło. Podczas sesji opisują to skąd pochodzą niemal identycznie, mówią o Źródle i o Bogu z którego wszyscy wyszliśmy. Czują jedność i przepełnienie Miłością której nie chcą opuszczać. Pytam ich więc, "Dlaczego przyszliście tutaj?" i wszyscy odpowiadają jednakowo, "Usłyszeliśmy wezwanie". Wezwanie to dotarło do innych planet i wymiarów, jak mówią "Usłyszeliśmy wezwanie - Ziemia jest w tarapatach, czy pójdziecie i pomożecie? ". Wielu opisuje nawet spotkania po duchowej stronie życia i przypominają sobie te pytania - "kto chce iść z pomocą?". Jedna z kobiet powiedziała, "podniosłam rękę... co ja sobie myślałam!?". Tak więc są to osoby które miały najtrudniejsze zadanie i mają teraz koło 40-60 lat. Są tutaj nieszczęśliwi. Mają dobrą pracę i rodziny lecz nie chcą tu być, nie podoba im się to i chcą do domu. Nie wiedzą gdzie on jest, lecz są przekonani że na pewno nie tutaj. Nie lubią i nie rozumieją przemocy, wielu z nich próbowało popełnić samobójstwo. Mają niewielki wpływ na wibracje społeczeństwa i żyją podobnie jak wszyscy inni, dopiero druga fala działa inaczej.

DRUGA FALA to osoby w wieku 20,30 może zdarzyć się że nawet 40 lat. Nazywane są Antenami, Generatorami. Są tu tylko po to, aby generować pozytywną energię i wpływać na wszystkich innych. Ci ludzie mogą iść przez zatłoczone centrum handlowe czy sklep i ich energia uderzy każdego kto się tam znajduje. Nie są tego świadomi ale ich wibracja ma wywierać wpływ na inne osoby. Często ludzie pytają się mnie "jakie jest moje zadanie, co mam robić?" i ci z drugiej fali najczęściej mówią "po prostu masz BYĆ". Ironia w tym wszystkim jest taka, że wielu "drugo-falowców" nie lubi ludzi. Ta nieprzyjemna energia ich denerwuje a oni mają właśnie na to wpływać. Niektórzy decydują się na małżeństwa lecz bardzo wielu z drugiej fali tego nie chce, zupełnie im to nie odpowiada a już szczególnie nie chcą mieć dzieci. Jak mówią, "posiadanie dzieci tworzy karmę". Oni obawiają się tego gdyż pragną jedynie zrobić to co do nich należy i się stąd wydostać. Nie chcą zostać tu na dobre a gdy stworzą sobie karmę, będą musieli. Najczęściej pracują z domu i unikają ludzi, choć sami są bardzo miłymi i kochającymi osobami. Spytałam ich, dlaczego pierwsza fala miała takie problemy. Odpowiadają, że ktoś musiał utorować drogę, dzięki temu następni mieli łatwiejsze zadanie.

TRZECIA FALA to dzieci. Niektóre z nich są teraz nawet nastolatkami. One są nadzieją i darem dla świata. Są tutaj by naprawdę go zmienić. Najgorszą rzeczą jaką można zrobić to poddawać je działaniom medycyny. One funkcjonują na zupełnie innym poziomie, cała genetyka i struktura jest już na miejscu. Są zupełnie innym gatunkiem. Byłam kiedyś na konferencji dotyczącej nowych dzieci. Nauczyciele często stwierdzają, że nie skupiają się i przeszkadzają w klasie. Na spotkaniu wytłumaczono, że dzieje się tak ponieważ są znudzone. Gdy nauczyciel prosi by dziecko podało odpowiedź, ono odpowiada. Gdy ten pyta się, jak do tego doszedłeś, te dzieci mówią "po prostu wiem". Nauczycielom to nie wystarcza, chcą znać sposób działania, a to już dzieciom nie pasuje. Mówią też, że w kółko przerabiają ten sam materiał a one zrozumiały go za pierwszym razem. Dlatego radzę nauczycielom i rodzicom, by dawali im wyzwania i dodatkowe zadania dzięki czemu mogą wykorzystać swoją kreatywność. Mają inny sposób myślenia, one są darem dla tego świata. Niektóre z nich w wieku 10 lat ukończyły szkoły wyższe i założyły własne organizacje. Jak się okazuje, organizacje te związane są z pomaganiem dzieciom całego świata.

Ci ludzie nie mają karmicznych problemów, mogą zmierzać w zupełnie innym kierunku. Ich zadaniem jest przywrócenie wszystkiego do porządku. Wkraczamy we wspaniały okres i powstanie wiele cudownych rzeczy. Te dzieci mają w tym swój udział tak jak pierwsza i druga fala które miały swoje trudności.

Dostaję wiele informacji od galaktycznych Istot, jednak wciąż zadaję pytania. Istoty te nie mogą udzielić mi na wszystkie odpowiedzi, gdyż jak mówią, same nie wiedzą co się wydarzy. To pierwszy raz w historii wszechświata, że cała planeta wraz z ludzkością zostaje podniesiona. To wielkie, Ziemskie Show i Ci wszyscy obcy są tam aby zobaczyć jak sobie z tym poradzimy. Wielokrotnie cywilizacje na tej planecie dochodziły do szczytu swoich możliwości i niszczyły siebie przez ludzkie EGO. Za każdym razem trzeba było zaczynać wszystko od samego początku i stwierdzili że tym razem nie ma już na to czasu. Ziemia jest żywą istotą, ewoluuje i pójdzie naprzód bez względu na to czy my również podążymy razem z Nią. Ona zrobi swoje i jeśli chcemy iść, także musimy się rozwinąć. Wibracje ulegają zmianie i niektórzy mówią że ostatecznie powstają dwie planety. Stara Ziemia pozostanie z tym co negatywne, tam będą miały miejsce katastrofy, wojny i cała reszta. Jak mówią, tamci ludzie zostaną z tym co sami stworzyli. Jeśli chcesz iść z Nową Ziemią, musisz również zmienić własną częstotliwość, nie możesz jednak uczynić tego natychmiast lecz małymi krokami. Dlatego niektórzy nie zdążą tego zrobić, nie będą w stanie się podnieść i zostaną na Starym Świecie. Istoty mówią jednak, że to nie ma znaczenia, bo tak czy siak w końcu uda im się Go opuścić.

Podczas tego przesunięcia, wibracje ulegają zmianie a czas przyspiesza. Szczególnie nasiliło się to od 2003r. Twoje ciało również musi się do tego dostosować, wiele osób ma różne objawy z którymi idą do lekarza i dowiadują się że wszystko jest w porządku. Najczęstszymi są podniesione ciśnienie, palpitacje serca, zawroty głowy, depresja, bóle w mięśniach i bóle głowy. Po kilku dniach często wszystko mija i może pojawić się znów po jakimś okresie. Najtrudniejsze będzie to dla starszych osób, o dzieci się nie martwcie gdyż one wszystko mają już poukładane. To ci ze środka, z drugiej i trzeciej fali dostrzegą największe zmiany. Wraz z tymi zmianami, powinna zmienić się Twoja dieta, powinieneś jeść lżejsze posiłki aby ciało mogło się przeobrazić łatwiej. Istoty mówią, żeby szczególnie trzymać się z dala od ciężkiego mięsa. Najlepsze są świeże owoce i warzywa. Powinno się też unikać cukru i pić bardzo dużo wody. Nie mamy nawet pojęcia jak niewyobrażalnie pozytywnie wpływa na nas woda. Gdy utrzymujemy wysoki poziom wody, wówczas naturalnie odechciewa się nam słodyczy. Przechodzimy też powoli w stadium, gdzie zamiast typowych, będziemy spożywać raczej płynne posiłki.




Co do pierwszej i drugiej fali, oni nie kreują karmy. Przyszli tu bez niej i wielu posiada coś na kształt osłony która zapobiega i chroni ich przed jej tworzeniem, ponieważ nie chcą tu pozostać. Cała reszta z nas musi sobie z tym poradzić, ponieważ karma trzyma cię przywiązanego do Ziemi. To Koło Karmy sprawia, że wciąż musisz przychodzić i ją oczyszczać. Dopóki tego nie uczynisz, nie możesz iść dalej. Dlatego mówię ludziom, że muszą ODPUŚCIĆ. Nie ma znaczenia czy byłeś wykorzystywany w dzieciństwie, ODPUŚĆ. Nie ważne czy mąż Ciebie bił, ODPUŚĆ. Musisz WYBACZYĆ i UWOLNIĆ TO albo nigdzie nie pójdziesz. Niektórzy mówią "nie mogę tego zrobić, nie rozumiesz przez co przeszedłem", po czym wracają na Ziemię i na nowo przeżywają te same sytuacje z tymi samymi ludźmi, tyle że za drugim razem jest gorzej. Nie jest to proste, ale trzeba puścić. Nie trzeba tego robić poprzez pójście do tej osoby, wystarczy uczynić to w umyśle. Następną rzeczą jaką musisz zrobić, to szczerze wybaczyć sobie, gdyż jesteś tą osobą która ściągnęła na siebie wszystkie zdarzenia.

Kolejnym krokiem w drodze do Nowej Ziemi, to pozbycie się strachu który jest paraliżującą emocją. Dopóki się boisz, trzymasz się Starej Ziemi ponieważ tam ma on swoje korzenie. Dlatego mówię ludziom by przestali wsłuchiwać się w wiadomości, niech myślą za siebie. Kościół nie jest lepszy, on ma kreować strach, rząd ma kreować strach, dopóki to robią będą trzymać cię na uwięzi. Nie właź w to, myśl za siebie i gdy coś ci się nie zgadza, zadawaj dużo pytań. Ja się zastanawiałam, dlaczego to mówią, dlaczego to rozprzestrzeniają, muszą mieć w tym jakiś cel. Zaczynasz zadawać pytania i rozwijać własną prawdę. Nie musi być taka jak moja czy kogoś innego lecz jest to twoja prawda. Nie oddawaj swojej mocy pozostałym osobom, pozbądź się strachu a zwiążesz się z Nową Ziemią.

To są dwie rzeczy które musisz uczynić by wejść w przepiękny, Nowy Świat. Pozbądź się karmy oraz strachu. Od Ciebie zależy w jakim świecie chcesz żyć. To twój wybór. Ludzie martwią się co będzie z ekonomią i myślą o tych wszystkich katastrofach. Jeśli to jest świat który preferujesz, możesz go dostać. A może wolisz pozytywny świat? Ty wybierasz, one oba są prawdziwe.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz