piątek, 1 lipca 2011

MER KA BA

„Mer-Ka-Ba jest wirującym polem światła i jednocześnie wehikułem, który może przenieść nas do wyższych wymiarów. Nie wystarczy jednak opanować technicznych szczegółów Mer-Ka-By i przyjąć do wiadomości, że wszystko jest jednym. Ważniejsza od tego, nawet od Mer-Ka-By samej w sobie jest Boska, bezwarunkowa miłość. Bez niej Mer-Ka-Ba jest tylko maszyną, której niepowołane użycie może wywołać katastrofalne skutki.
D. Melchizedek „The Ancient Secret of Flower of Life”

W świecie drogowskazów.

„Mer-Ka-Ba powstaje przez połączenie trzech słów „MER” „KA” „BA” a słowa te pochodzą z języka starożytnego Egiptu i w dokładnym tłumaczeniu znaczą : Ciało-Umysł-Duch. Jest przeciwstawnie rotującym polem światła generującym poprzez swój ruch specyficzną geometryczną formę, która symultanicznie (równocześnie) oddziałuje na ducha i ciało. To „wehikuł” pomaga umysłowi, ciału i duchowi uzyskać dostęp i doświadczać innych planów rzeczywistości i całego doskonałego potencjału Życia. Zapewnia osobie, która ją uaktywniła, całkowitą ochronę tworzoną przez Miłość Wszechświata, a także uruchamia proces wewnętrznego uzdrawiania i odmłodzenia ciała fizycznego, emocjonalnego i duchowego. Merkaba płynnie integruje naszą kobiecą (intuicyjną, receptywną) i męską (aktywną, dynamiczną) cząstkę w naszym umyśle i duszy”.
Tyle definicja.

Myślę, że jest obecnie na świecie garstka ludzi wykorzystujących MERKABĘ nie tylko jako maszynę, której zastosowanie może zaspokoić ciekawość. Mądrość intuicji, wykorzystywana dla rozwoju przez doświadczanie, przeprowadziła ich przez swoiste katharsis związane z uwolnieniem licznych emocjonalnych blokad, w efekcie którego doświadczyli, czym jest Boska Miłość o której wspomina D. Melchizedek.

Obserwując otaczającą mnie rzeczywistość, myślę jednak, że osoby te należą do nielicznych wyjątków. Życie współczesnego człowieka zdominował rozwój półkuli logicznej. Intuicja, higiena emocjonalna czy mentalna, to terminy niezbyt swojsko brzmiące. Tłumienie własnych odczuć jest powszechną grą, bez względu na alarmujące raporty psychologów wskazujących na ogromną rolę czynnika psychicznego w rozwoju wielu patologii, w tym nowotworów.
Tłumienie emocji, to nie tylko problem chorób nazwanych przez medycynę psychosomatycznymi. O wiele bardziej dolegliwa staje się po różnie długim czasie trwania takiego procesu, szeroko pojęta niemoc twórcza. Stłumione emocje są niezwykle skuteczną zaporą do świata intuicyjnych odczuć, a co za tym idzie, oazy pomysłów do tworzenia spełniających życiowych doświadczeń. Utykamy w jałowiźnie codziennych rytuałów i nierzadko czujemy się pozbawieni chęci do zrobienia czegokolwiek. Bardzo często moi pacjenci używają określeń takiego stanu rzeczy jak marazm, chandra, nuda.
Skrajne przypadki trafiają do gabinetów psychiatry czy psychologa. Jak więc dotrzeć do odczuwania bezwarunkowej Miłości, która jak twierdzi Melchizedek jest warunkiem rozwoju przy wykorzystaniu MERKABY?

Na warsztatach prowadzonych przez Centrum OBK „Vega”, podążając w kierunku odczuwania bezwarunkowej Miłości, staramy się najpierw dotrzeć pod warstwę gruzu emocjonalnego dzięki szeroko pojętej i wykorzystanej sztuce, energetycznej pracy nad poszczególnymi aspektami naszej istoty, docieraniu do własnych potrzeb i ich realizowaniu.
Mogę tylko powiedzieć, że dla bardzo wielu uczestników, to prawdziwe i wielkie wyzwanie. Cieszy mnie każda uwolniona blokada, każda nowa inspiracja otwierająca drogę do zmiany kierunku kreacji. To stwarza możliwości przerobienia w „normalnym” życiu kolejnych blokad w sposób naturalny. Nie mnie sądzić, kto i kiedy otworzy się na bezwarunkową Miłość w sobie, ale każde nowe doświadczenie zbudowane w oparciu o inspirację z poziomu własnej intuicji, uwolni człowieka podążającego tą ścieżką od konsekwencji pielęgnowania fałszywego wizerunku własnego, a co za tym idzie obarczonych wielkim ryzykiem błędu decyzji mających wpływ na nasze życie.
Myślę, że trzeba niezwykłej odwagi, by podążać ścieżką uczciwości odczuciowej i bez względu na wszystko, łącznie z negatywną oceną otoczenia, tworzyć w harmonii z własnymi odczuciami swoje życie. Droga ta prowadzi nas do stopniowego topnienia iluzji ograniczającej nasze wybory i coraz śmielszego wychodzenia do świata rzeczywistości III wymiaru. Poszerzanie granic wolności rozumianej w ten sposób, niesie również za sobą akceptację wszystkiego co jest. Akceptację ze zrozumieniem, że każda istota ma swoją własną drogę samopoznania, a mapę do jej realizacji w sobie.

Przestajemy się zachłystywać innymi i ich dokonaniami. Zaczynają raczej w naszym życiu odgrywać rolę ludzi inspirujących do naszych własnych poszukiwań, ale drogowskazem w tej podróży jest własne, uwolnione spod gruzu blokad odczucie.
Czy podążając tą drogą dotrzemy do miłości bezwarunkowej?
Czy dzięki temu będziemy mogli w pełni wykorzystać mądrość starożytnych choćby w postaci MERKABY do poszerzenia wiedzy o sobie i swojej istocie?
Myślę, że odpowiedzi na te pytania wcześniej czy później również odnajdziemy w sobie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz