piątek, 15 lipca 2011

Wielka Farmacja zabija

Przeżyli ogień walk, wybuchy bomb [Mosadu], ataki terrorystyczne i okropne warunki pustynne. Ale po powrocie do domu na leczenie urazów wojny, fizycznych i mentalnych, żołnierzy w rekordowym tempie zabija przemysł farmaceutyczny.

Np. starszy lotnik, 23-letni Anthony Mena wróciwszy ze służby w Bagdadzie, poległ od medykamentów z recepty. Wg New York Times, toksykolog znalazł w jego krwi 8 leków: uśmierzające ból, nasenne, przeciw przygnębieniu i uspokajające. Mena zmarł od wielorakiego zatrucia farmaceutycznego.

Nie bacząc na współdziałanie chemiczne leków, psychiatrzy i lekarze leczą żołnierzy USA na śmierć, środkami przeciwbólowymi i psychotropowymi. Tych współdziałań farmaceutyka nie testuje klinicznie – nigdy! Z władzami zdrowia wierzą widocznie, że im więcej leków tym lepiej, a lekarzy szkoli się w wypisywaniu pigułek, bez względu na niezwykłą toksyczność kombinacji farmaceutyków. Już 1/3 armii USA jest na co najmniej jednym leku z recepty, wielu na psychotropowych przeciw zespółowi stresu pourazowego (PTSD).

Niektóre z tych chemikalii powiązano z samobójstwami i gwałtownym zachowaniem, zwłaszcza u młodszych mężczyzn. Weź młodego, daj mu broń do ręki i prochy do głowy, wypuść na front i czekaj… Wg raportów Armii USA, w l. 2006-2009 kombinacje leków zabiły 101 żołnierzy, ale to niedomówienie, bo większość zgonów zwala się na jakiś szwank organów. B. niewiele zgonów od prochów bada się prawidłowo… chyba żeś Michael Jackson.

Czy Farmacja zabija więcej wojsk niż wojna? Niewykluczone. 11 IX zabiło ok. 3 tys. Amerykanów, a wg analiz na podst. badań naukowych, zatwierdzone przez Agencję Leków i Żywności (FDA) leki z recepty zabijają 98 tys. do 250 tys. Amerykanów – rocznie!!!

Przez ostatnie 10 lat leki postemplowane przez FDA zabiły co najmniej milion Amerykanów – chemiczny holokaust.

Te same kompanie chemiczne, które pracowały dla hitlerowców, są teraz w czołówce Wielkiej Farmacji. New York Times nie powie ci też o roli IG Farben/Bayer w obozach zagłady, gdzie firma wykorzystywała niewolniczą siłę roboczą w produkcji broni chemicznej i leków do eksperymentów na więźniach. Obecnie ten sam przemysł zabija młodzież wojskową, w dużym stopniu „dzięki” szalenstwu wszczepionemu w przemysł psychiatryczny, znany z torturowania o okaleczania w imię „medycyny”. Widziałem w muzeum w Los Angeles, jak psychiatria zniszczyła życie niezliczonym dzieciom, dorosłym, a nawet żołnierzom. Medycyna ta popełnia zbrodnie przeciw ludzkości, przy których ofiary w Iraku to małe piwo.

Piotr Bein: Rutynowo diagnozują żołnierzy PTSD — w USA, W. Brytanii i in. krajach NATO, cierpiących na skutki napromieniowania i zatrucia pyłem z broni uranowej w kombinacji ze szczepionkami, zatruciem chemicznym itd. KILKASET tys. wojsk z tych państw cierpi nie na PTSD a skutki uranowe i in., a pare- kilkadziesiąt tys. żołnierzy zmarło z tej przyczyny. Weteranów władze traktują jak zużyte szmaty — większość nie ma właściwej opieki lekarskiej ani środków do życia. Kompleks jot wykorzystał do swoich celów, „murzyn” może odejść.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz